Prezydent Francji Emmanuel Macron lubi przyjmować u siebie gwiazdy. Siedzibę prezydenta odwiedzili już Rihanna i Bono, w sobotę zaś - z prywatnego zaproszenia skorzystał w sobotę Tom Cruise.

Gwiazdor, który odwiedził Paryż przy okazji premiery najnowszej części filmowych przygód agenta Ethana Hunta, zamieszkał w hotelu położonym bardzo blisko Pałacu Elizejskiego. Nie był to pierwszy bliski kontakt Cruise'a z francuskimi politykami. W 2004 był przyjmowany z honorami przez Nicolasa Sarkozy'ego (wówczas ministra gospodarki). Otoczenie obecnego prezydenta nie było bardzo przychylne spotkaniu Macron-Cruise ze względu na związki aktora z sektą scjentologów.

Prywatnej rozmowie Macrona i Cruise'a przyglądały się obecne w ogrodach pałacu prezydenckiego z okazji święta narodowego Francji dzieci. Ku ich radości, aktor i polityk zgodzili się na wspólne selfie.