W liście Dekan, komentując przedłużenie mandatu Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej wbrew stanowisku Polski podkreśla, że "ideologie i prymitywne ideologie przegrały z wartościami i rozsądkiem". "W nadchodzącym czasie na autostradzie unijnej integracji pojawia się nie tylko pas szybkiego i wolnego ruchu, ale też parking. I to jest właśnie moment, gdy do gry włączają się wolne media, tak jak my (...) większość naszych czytelników i użytkowników należy do tej miażdżącej większości, która popiera członkostwo Polski w UE. Podpowiedzmy im co zrobić, żeby pozostać na pasie szybkiego ruchu i nie skończyć na parkingu" - pisze Dekan. Politycy PiS uznają ten list za "próbę ingerowania przez państwo niemieckie w wewnętrzne sprawy polski" (Ringier Axel Springer jest koncernem niemieckim - red.).
Kukiz komentując treść listu stwierdza, że "sztucznie kreowana rzeczywistość dla mas to norma", ale dodaje, iż "od kilku lat przekracza wszelkie granice elementarnej przyzwoitości".
Lider Kukiz'15 zauważa jednocześnie, że "kiedyś" (w PRL - red.) jego rówieśnicy "mieli pełną jasność, że media komunistyczne posiłkują System".
"Natomiast dziś wielu z nich uważa axellspringelopodobną propagandę za głos wolności" - zauważa.
Beata Mazurek, rzecznik PiS, komentując treść listu stwierdziła, że niezbędna jest zmiana prawa, która doprowadzi do "repolonizacji mediów w Polsce".