W tym roku w Opolu miał świętować 25-lecie swojej kariery muzycznej. Jednak zrezygnował.
"Ci z Was, którzy towarzyszą mojej artystycznej drodze od wielu lat, wiedzą jak ogromnie cieszyłem się na świętowanie z wami jubileuszu, na dzielenie się radością z muzyki w miejscu do tego idealnym, tam gdzie rodziły się największe talenty i gdzie składano hołd pamięci artystów, którzy przemijają pozostawiając w nas najpiękniejsze dźwięki. W Opolu, prawdziwej stolicy piosenki" – napisał wokalista na swoim profilu na Facebooku.
Przypomniał, że w Opolu artyści zawsze stali ponad podziałami. "Do ostatniej chwili miałem nadzieję na to, że tak właśnie się stanie że i tym razem muzyką uda nam się przezwyciężyć tak głęboki podział w naszej Ojczyźnie" – dodał Piaseczny.
Przyznał, że nie może pozostać głuchy, na to co dzieje się wokół tegorocznej edycji festiwalu i wie, że wielu jego przyjaciół oczekuje od niego "gestu solidarności, gestu przyzwoitego człowieka, którym zawsze był i będzie".
"Podjąłem zatem decyzję o wycofaniu swojego udziału z 54 KFPP w Opolu. Proszę wszystkich którzy cieszyli się wraz ze mną na mój pierwszy opolski recital o zrozumienie i wsparcie" – zaapelował wokalista do fanów. I zaprosił na inne koncerty.