Nie tylko ekonomiści, ale także politycy opozycji popierają akcję „Rzeczpospolitej", w której staramy się pokazać, że zmiana w programie Rodzina 500+ to konieczność. Zarówno Platforma Obywatelska, jak i PSL czy Nowoczesna przygotowały swoje propozycje zmian 500+. Większość z nich jest spójna z tym, co zaproponowali na naszych łamach eksperci.
W drugiej połowie marca posłowie PSL złożyli w Sejmie projekt ustawy dotyczący zmian w tym programie. To przede wszystkim wprowadzenie zasady „złotówka za złotówkę", czyli rozwiązanie, dzięki któremu rodzina z jednym dzieckiem nie traci świadczenia, gdy dochód na osobę przekroczy próg 800 zł o drobną kwotę. Ludowcy chcą także, by co roku rósł próg uprawniający do wsparcia. – Nie podnosząc go, ryzykujemy, że co roku kolejne dzieci będą traciły prawo do świadczenia. Pensje, w tym także płaca minimalna, systematycznie idą w górę – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
Swój projekt zmian w programie wsparcia rodzin już w maju 2016 r. złożyła Platforma Obywatelska. Politycy ugrupowania chcą, by świadczenie to przysługiwało na każde dziecko w rodzinie – nie tylko na drugie i kolejne.
– Obecnie programem tym objęte jest niewiele ponad połowa dzieci. Dlatego nie można nazwać go ani powszechnym, ani sprawiedliwym – mówi Magdalena Kochan, wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
PO uważa także, że przyznając prawo do świadczenia wszystkim dzieciom, program byłby odbiurokratyzowany, a przez to tańszy.