Dziecko zmarło po ospa-party

W stołecznym szpitalu zmarło 1,5-roczne dziecko po udziale w tzw. ospa-party.

Publikacja: 17.03.2016 21:06

Dziecko zmarło po ospa-party

Foto: 123RF

To nowa moda wśród rodziców, którzy celowo zarażają zdrowe dziecko, bo chcą w ten sposób podnosić odporność u nieszczepionego syna czy córki.

- Tego typu sprawy powinny być traktowane jak przestroga dla wszystkich, którzy wybierają taką formę ''budowania'' odporności u swoich dzieci – opowiadała w TOK FM profesor Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii.

Dodała, że w ostatnim miesiącu w Warszawie zmarło półtoraroczne dziecko. Na izbę przyjęć trafiło w stanie agonalnym. Rodzice wybrali "ospa-party" zamiast szczepienia.

Prof. Jackowska po zapoznaniu się z tą sprawa rekomendowała dyrektorowi lecznicy, by poinformował o sprawie organy ścigania.

- Rodzice najgorszą karę już ponieśli, ale to powinna być lekcja dla wszystkich – podkreśliła pani konsultant.

Na razie nie wiadomo, czy lecznica powiadomi organa ścigania w tej sprawie. – Podobnych przypadków, które kończą się poważnymi konsekwencjami dla życia i zdrowia dzieci może być więcej – uważa prof. Jackowska.

To nie pierwszy taki przypadek w Polsce. Dwa lata temu we Wrocławiu zmarł dwulatek, także po udziale w „ospa-party"

Moda na celowe zarażanie zdrowych, a nieszczepionych szybko się rozprzestrzenia. Do Polski trafiła z USA i Wielkiej Brytanii, gdzie podczas tzw. chickenpox party (ospowe przyjęcie) rodzice celowo doprowadzają do spotkania chorych i zdrowych dzieci.

Lekarze mówią, że takie praktyki to głupota. - Jeśli nie da się tego inaczej załatwić, trzeba podjąć kroki, które zabezpieczą dzieci. Już samo rezygnowanie ze szczepień ochronnych, na swój sposób można to porównać do znęcania się nad dziećmi – komentuje dla TOK FM, Lidia Gądek, posłanka PO, która jest też lekarzem rodzinnym.

Według danych Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Polsce co roku na ospę wietrzną choruje od 120 do 200 tys. osób.

To nowa moda wśród rodziców, którzy celowo zarażają zdrowe dziecko, bo chcą w ten sposób podnosić odporność u nieszczepionego syna czy córki.

- Tego typu sprawy powinny być traktowane jak przestroga dla wszystkich, którzy wybierają taką formę ''budowania'' odporności u swoich dzieci – opowiadała w TOK FM profesor Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii