Limuzyna, którš 10 lutego poruszała się premier Beata Szydło, tuż przed kolizjš mogła gnać po ulicach Owięcimia z prędkociš nawet 90 km/h.
Z nieoficjalnych informacji Rzeczpospolitej" wynika, że rejestratory, które na zlecenie prokuratury zbadał biegły, wykazały, iż kierowca audi wcisnšł hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Szacuje się, że czas, jaki mija pomiędzy zdjęciem nogi z gazu a nacinięciem hamulca, wynosi ok. 1,5 sekundy. A to pozwala zakładać, że tuż przed hamowaniem samochód jechał szybciej.
Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, dzień po wypadku zapewniał, że kolumna aut poruszała się z godnie z przepisami, z prędkociš ok. 50 km/h takie ograniczenie obowišzywało na ulicy, gdzie doszło do zdarzenia.
To, że w chwili podjęcia manewru hamowania licznik wskazywał więcej, nie wyklucza faktu, iż samochód przemierzał trasę z dozwolonš prędkociš mówi nasz informator. Podczas wyprzedzania instynktownie dodaje się gazu, by szybciej wykonać manewr sugeruje.
To, czy kierowca rzšdowego auta tuż przed zderzeniem z drzewem dodał gazu, aby wyminšć seicento, ustalajš biegli powołani przez krakowskš prokuraturę.
Kosztowna naprawa
Na podstawie dotychczasowych informacji wiemy, że kilkadziesišt metrów przed wypadkiem prędkoć audi oscylowała w granicach 5560 km/h. Nie mam na razie informacji, co wynika z odczytów rejestratorów mówi nam prok. Włodzimierz Krzywicki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie.
Okazuje się jednak, że ledczy zabezpieczyli rejestratory tylko z auta szefowej rzšdu. Pozostałe dwa samochody wróciły do Warszawy. Taka była decyzja prokuratorów wykonujšcych czynnoci tego dnia mówi prok. Krzywicki.
Zarzuty spowodowania kolizji usłyszał Sebastian K. kierowca seicento (twierdzi, że nie widzšc rzšdowego pojazdu, zaczšł skręcać). Dopiero po uzyskaniu pełnych opinii biegłych okaże się, czy zarzut się utrzyma.
Ale już dzisiaj jest pewne, że udowodnienie winy kierowcy seicento ma dla BOR znaczenie nie tylko prestiżowe, ale także finansowe.
Wina Sebastiana K. oznaczać będzie, że odszkodowanie za rozbite audi pokryje jego polisa OC. Ewentualna wina kierowcy BOR oznacza brak rodków na naprawę rzšdowej limuzyny, bo ta nie miała autocasco (AC).
Brak tej polisy w rzšdowych samochodach to nic nowego poza bardzo wysokimi opłatami za AC wynika także z zasad, jakie BOR stosuje wobec tych aut. Sš cały czas pod opiekš funkcjonariuszy. Istnieje zakaz pozostawienia auta nawet na chwilę. Parkujš w pilnie strzeżonych podziemnych garażach BOR wyjania nam jeden z funkcjonariuszy.
Zasady jazdy w kolumnie uprzywilejowanej (pojazd z osobš ochranianš w rodku, z przodu i z tyłu tzw. auta ochronne jadšce praktycznie zderzak w zderzak") zakładajš, że samochód VIP-a jest zabezpieczony włanie autami ochronnymi, więc możliwoć jego zniszczenia jest nikła. Wypadek z Owięcimia pokazał, że to teoria.
Limuzyna na złom
Audi A8 L Security to motoryzacyjny top. Ma opancerzone podłoże, całe auto jest odporne na ostrzał z broni palnej i ładunki wybuchowe, w tym amunicji przeciwpancernej stosowanej przez wojska NATO. VIP-a chroni klatka bezpieczeństwa, którš zintegrowano z karoseriš.
Rzeczpospolita" ustaliła, że naprawa auta pani premier będzie kosztowała ok. 300 tys. zł. Ale uszkodzenia sš tak poważne, że po remoncie nie wróci ono do służby. Naruszona została m.in. pancerna klatka bezpieczeństwa.
Co stanie się z nowš limuzynš za 2,5 mln zł? Audi nie może zostać sprzedane, ale co najwyżej przekazane, np. CBP do celów operacyjnych (BOR zawsze tak pozbywał się zużytych aut).
Przy okazji ledztwa na jaw wychodzš nieznane dotšd okolicznoci zakupu dwóch opancerzonych audi (drugie użytkuje prezydent). Auta były kupione za ponad 5 mln zł. Rezerwa celowa na ich zakup została uruchomiona z przeznaczeniem na wydatki zwišzane z organizacjš wiatowych Dni Młodzieży, które odbyły się w lipcu. Tymczasem auta odebrano od producenta dopiero w grudniu, a więc pół roku póniej. Taki manewr może być uznany za złamanie dyscypliny finansów publicznych. Ministerstwo Finansów ani resort spraw wewnętrznych i BOR nie wyjaniły nam w poniedziałek tych niejasnoci.
W tym roku BOR kupi kolejnš limuzynę reprezentacyjnš za ok. 2 mln zł. Zakup nie ma zwišzku z wypadkiem. Był planowany wczeniej zapewnia nas kpt. Grzegorz Bilski z BOR.
masz pytanie, wylij e-mail do autorek: i.kacprzak@rp.pl, g.zawadka@rp.pl
Zakup samochodów, o których mowa w artykule, nie był sfinansowany z funduszy zwišzanych z DM.
Limuzyna została zakupiona w ramach rezerwy modernizacyjnej przyznanej BOR w kwietniu 2016 roku, przeznaczonej na zakupy materiałów oraz wyposażenia służby transportowej i łšcznoci, zakup uzbrojenia, zakupy inwestycyjne, głównie: uzbrojenia, rodków transportowych, sprzętu elektronicznego, łšcznoci i informatyki oraz ochrony przeciwchemicznej, a także modernizacji infrastruktury energetyczno-budowlanej BOR.
Rezerwa modernizacyjna była zwišzana z potrzebami Biura Ochrony Rzšdu wynikajšcymi z wieloletniego niedofinansowania formacji.
kpt. Grzegorz Bilski
Zespół Komunikacji Medialnej i Społecznej Biuro Ochrony Rzšdu