Sondaż: Kto chce elektrowni atomowej w Polsce

Czy Polacy są zwolennikami budowy elektrowni atomowej w Polsce? Odpowiedź w sondażu SW Research dla serwisu rp.pl.

Publikacja: 10.07.2018 16:00

Sondaż: Kto chce elektrowni atomowej w Polsce

Foto: Adobe Stock

„Zaraz po zamknięciu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w Żarnowcu w 1989 roku uznano, że trzeba będzie wrócić do tej idei. Następnie od 2005 roku temat był podejmowany przez wszystkie kolejne rządy. Co kilka lat energetyka jądrowa pojawiała się także w oficjalnych strategiach energetycznych Polski. Miała być jednym z podstawowych elementów uzupełniających krajową sieć energetyczną. I jeśli dziś poważnie myślimy o ograniczeniu energetyki opartej na węglu kamiennym i brunatnym, to musimy pamiętać, że nie uda nam się tego zrobić bez energetyki jądrowej” – ocenia prof. Jerzy Niewodniczański, były prezes Państwowej Agencji Atomistyki.

Ponad 40 proc. ankietowanych jest przeciwna budowaniu elektrowni atomowej w Polsce. Częściej niż co trzeci badany jest zwolennikiem tego pomysłu. Zdania w tej sprawie nie ma co piąty respondent.

- Częściej przeciwne są kobiety (52 proc.), osoby powyżej 50 lat (46 proc.) oraz badani o wykształceniu podstawowym/ gimnazjalnym (53 proc.). Tego zdania są też częściej ankietowani o dochodzie poniżej 1000 zł (52 proc.) oraz badani z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (54 proc.) - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.

- To kolejne badanie, które pokazuje brak społecznej akceptacji dla budowy elektrowni atomowej w Polsce. To zupełnie nieopłacalne przedsięwzięcie. Współcześnie mamy tańsze, przyjazne środowisku i ludziom alternatywy dla energetyki atomowej, które wiążą się z korzyściami dla polskiej gospodarki - morską energetykę wiatrową. W tej sytuacji politycy powinni przestać mydlić oczy opinii publicznej deklaracjami o budowie elektrowni atomowej i marnować pieniądze podatników na program atomowy, z którego nic nie wynika. Zamiast tego Polska powinna postawić na rozwój czystych, odnawialnych źródeł energii – komentuje w rozmowie z serwisem rp.pl Paweł Szypulski, koordynator kampanii Greenpeace ds. klimatu i energii.

Elektrownia umieszczona na barce ma zaopatrywać w prąd odległe regiony Syberii. O podobnych projektach myślą nie tylko Rosjanie.

„Zaraz po zamknięciu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w Żarnowcu w 1989 roku uznano, że trzeba będzie wrócić do tej idei. Następnie od 2005 roku temat był podejmowany przez wszystkie kolejne rządy. Co kilka lat energetyka jądrowa pojawiała się także w oficjalnych strategiach energetycznych Polski. Miała być jednym z podstawowych elementów uzupełniających krajową sieć energetyczną. I jeśli dziś poważnie myślimy o ograniczeniu energetyki opartej na węglu kamiennym i brunatnym, to musimy pamiętać, że nie uda nam się tego zrobić bez energetyki jądrowej” – ocenia prof. Jerzy Niewodniczański, były prezes Państwowej Agencji Atomistyki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany