Duda w rozmowie z portalem "wPolityce" stwierdził, że podczas jutrzejszej miesięcznicy smoleńskiej spodziewa się prowokacji ze strony Obywateli RP. Oznajmił, że "pan Frasyniuk może protestować, ale w każdym innym miejscu w Warszawie".
- Może protestować, nie ma problemu, ale w każdym innym miejscu Warszawy czy u niego we Wrocławiu, bo tutaj została już zgłoszona inna demonstracja. Nikt mu tego prawa nie odbiera - mówił Duda.
Przewodniczący "Solidarności" zapewnił, że uczestnicy miesięcznicy będą robić wszystko, "aby ten dzień spędzić w sposób podniosły, religijny i cichy".
Zapowiedziany udział w kontrmiesięcznicy byłego prezydenta Lecha Wałęsy (ostatecznie Wałęsy na demonstracji nie będzie, przebywa w szpitalu z powodów kłopotów z sercem - red.), Duda skwitował:
- Jeżeli Lech Wałęsa chce sobie siedzieć na bruku, to niech sobie siedzi. Jak będę szedł obok, to go ominę, powiem dzień dobry, podam rękę i pójdę dalej. I z politowaniem będę patrzył na to, że tak kończy przewodniczący Związku Zawodowego „Solidarność”.