Owsiak powiedział w "Faktach po Faktach", że po raz pierwszy rozmawiał z ministrem Konstantym Radziwiłłem, który zapewnił go, że w każdej chwili jest gotów zasiąść z pielęgniarkami do rozmów.
Jurek Owsiak mówił, że rozmawiając z szefem resortu zdrowia tłumaczył, że "jeśli dziś nikt nie zmieni tego systemu, to ten gorący kartofel będzie tak krążył".
Jak powiedział Owsiak, minister nie stawia żadnych warunków. - To nie jest tak, że rozmowy zaczną się w momencie, kiedy panie wrócą do pracy - powiedział.
Minister Konstanty Radziwiłł zapewnił dziś, że resort dokłada wszelkich starań, by pacjenci CZD mieli zapewnioną opiekę i zwrócił się do mediatora o pomoc w rozwiązaniu problemu, ale jednocześnie zaapelował, by pielęgniarki wróciły do łóżek pacjentów. Z kolei za odpowiedzialnych za sytuację w CZD uznał swoich poprzedników, ze szczególnym uwzględnieniem Ewy Kopacz i Mariana Zembali.
Sam Jurek Owsiak stanowczo podkreślił, że popiera pielęgniarki i będzie je wspierał. Poprosił natomiast o to, by zweryfikowały formę swojego protestu. Zaproponował, aby spośród sióstr wybrano komitet strajkowy, który będzie nadal prowadził negocjacje z dyrekcją CZD, a pozostałe pielęgniarki wróciłyby do pracy.