Dorn: Rządził zły drugi sort, teraz rządzi dobry pierwszy

Przemówienie prezesa PiS można podsumować: kiedyś rządził zły drugi sort, teraz rządzą dobrzy i pierwszego sortu - mówił w programie #RZECZoPOLITYCE Ludwik Dorn, były wicepremier i marszałek Sejmu, gość Jacka Nizinkiewicza

Aktualizacja: 06.05.2016 11:42 Publikacja: 06.05.2016 07:31

Dorn: Rządził zły drugi sort, teraz rządzi dobry pierwszy

Foto: tv.rp.pl

#RZECZoPOLITYCE: Dorn: Rządził zły drugi sort, teraz rządzi dobry pierwszy

- Nie widzę przesłanek do twierdzenia, że wraca IV RP - uważa Ludwik Dorn. Jest zdania, że PiS jest zupełnie inna partią, z innym programem, niż w latach 2001-2006. 90 procent arzemówienia Jarosława Kaczyńskiego było według polityka podsumowaniem tego, co obóz władzy do tej pory mówił - że wcześniej rządzili ludzie gorszego sortu, a teraz rządzą dobrzy ludzie lepszego sortu, którzy skupieni są w jednej partii, zaś ubiegłe 26 -27 lat,  z krótkimi wyjątkami, było okresem degradacji, niesprawiedliwości i osłabiania państwa. Ci dobrzy, którzy teraz rządzą, muszą więc mieć większe możliwości, by przeciwstawić się tym złym, którzy realizują jedynie partykularne interesy - podsumował Ludwik Dorn.

Według byłego marszałka Sejmu, położenie przez prezesa PiS nacisku na konieczność zmiany ustawy zasadniczej ma na celu skierowanie uwagi opinii publicznej nie na to, co rząd robi, ale na to, co robić dopiero zamierza.

- Ma to na celu stworzenie "dwóch dynamik politycznych" - osłabienie tej dynamiki, która będzie się rodzić z tych problemów, które będą stwarzały rządy PiS, na rzecz wzmocnienia dynamiki związanej z dyskusja o konstytucji - mówił współzałożyciel PiS. - Czyli o tym, co ludziom dobrym przeszkadza w Polsce rządzić i osiągać dobre dla obywateli rezultaty. 

Według Ludwika Dorna, prawdziwe problemy dla Polski zaczną się w 2017 roku, a wnioskuje to po przeczytaniu wieloletniego planu finansowego państwa. - Wyraźnie trzeszczy - uznał.

- Poza utrzymaniem programu 500 plus już niewiele da się zrobić, bo zabraknie środków. Chyba że obóz władzy zdecyduje się na bardzo niepopularne posunięcia, np. wycofa się z przewidzianej ustawowo obniżki VAT o jeden pkt procentowy w 2017 roku - mówił Ludwik Dorn. - Będzie więc ileś problemów, ale zacznie się dyskusja nad konstytucją, odciągająca uwagę od realnych spraw.

Niepokojącą nowością, według Dorna, była w przemówieniu zapowiedź powołania Instytutu Wolności Obywatelskiej, który będzie wspierał lokalną prasę i media. Ludwik Dorn twierdzi, że chodzi o to, by umocnić pozycję PiS i jego zwasalizowanych środowisk na poziomie samorządowym. Teoretycznie nie byłoby to niczym złym, ale grozi to podporządkowaniem PiS nawet mediów lokalnych - uważa Dorn. 

- To oznacza, że wykorzysta się środki, najprawdopodobniej ze spółek skarbu państwa, by pozakładać prasę lokalna lub wesprzeć już istniejące, które podpiszą z PiS pewien kontrakt - uważa Dorn. Te działania mają, jego zdaniem wzmocnić pozycję PiS, które jest "politycznym olbrzymem"  na skalę krajową, ale "politycznym karłem", jeśli chodzi o samorządy gminne.

Zapowiedź powstania Instytutu Wolności Nauki, który miałby się zajmować weryfikowaniem stopni naukowych, a  którego powołanie skrytykował Jarosław Gowin, Dorn uznał za próbę pacyfikacji ministra nauki. 

Pytany o planowaną na jutro demonstrację opozycji i KOD, Dorn stwierdził, że opór nie podtrzymywany w odpowiedni sposób "rozpełznie się" i nie będzie z niego żadnych korzyści. By taki społeczny opór podtrzymać, Grzegorz Schetyna musiałby stać się przeciwnikiem i godnym partnerem Jarosława Kaczyńskiego.

- A na razie się na to nie zanosi - powiedział Ludwik Dorn. 

#RZECZoPOLITYCE: Dorn: Rządził zły drugi sort, teraz rządzi dobry pierwszy

- Nie widzę przesłanek do twierdzenia, że wraca IV RP - uważa Ludwik Dorn. Jest zdania, że PiS jest zupełnie inna partią, z innym programem, niż w latach 2001-2006. 90 procent arzemówienia Jarosława Kaczyńskiego było według polityka podsumowaniem tego, co obóz władzy do tej pory mówił - że wcześniej rządzili ludzie gorszego sortu, a teraz rządzą dobrzy ludzie lepszego sortu, którzy skupieni są w jednej partii, zaś ubiegłe 26 -27 lat,  z krótkimi wyjątkami, było okresem degradacji, niesprawiedliwości i osłabiania państwa. Ci dobrzy, którzy teraz rządzą, muszą więc mieć większe możliwości, by przeciwstawić się tym złym, którzy realizują jedynie partykularne interesy - podsumował Ludwik Dorn.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?