W niedzielę SpaceX poinformowała o przełożeniu startu Falcon 9 z bazy Vandenberg. Przyczyną jest zbyt silny wiatr. Prognoza pogody mówi również o intensywnym deszczu do czwartku.

To pierwsza próba lotu po wybuchu rakiety na stanowisku startowym we wrześniu ubiegłego roku. Elon Musk chciał wznowić loty już w listopadzie, jednak wewnętrzna grupa dochodzeniowa nie zdołała na czas ustalić przyczyn katastrofy. Musk przełożył start na grudzień, a później na styczeń.

W wybuchu zniszczona została rakieta oraz satelita telekomunikacyjny izraelskiej firmy Spacecom. Urządzenie miało zapewnić transmisję danych na potrzeby dostępu do internetu oferowanego przez Facebooka. Według inżynierów firmy wybuch był spowodowany awarią zbiornika z helem w zbiorniku z tlenem.

Rakieta Falcon 9 ma wynieść w kosmos dziesięć satelitów telekomunikacyjnych Iridium Communications. Wcześniej SpaceX stracił z powodu opóźnień ważnego klienta — firmę Inmarsa, która wybrała Arianespace.