W marcu u chłopca zdiagnozowano neuroblastomę 4. stopnia. 8-latek trafił do szpitala w Bydgoszczy. Badania wykazały, że choroba szybko zaatakowała miednicę, kości czaszki i szpik. Staś został przewieziony do Gdańska, gdzie rozpoczęto intensywną chemioterapię.
Z powodu opuszczani domu i pobytu w szpitalu chłopiec nie mógł przystąpić do komunii świętej razem z kolegami i koleżankami z klasy.
O pomoc w tej sprawie miejscowego księdza poprosił ojciec dziecka. Duchowny postanowił zorganizować komunię dla Stasia. Odbyła się ona 3 maja, a do kościoła przybyli mieszkańcy i rówieśnicy z klasy.
– Mówiłem z trudem. Wzruszenie odbierało mi głos – powiedział w rozmowie z "Faktem" ksiądz.
Chłopiec po przyjęciu sakramentu wrócił do szpitala. Na jego leczenie potrzeba ponad miliona złotych. Każdy może pomóc w leczeniu.