- W tym roku do sądu w Warszawie wpłynęło ponad 700 spraw. W skali kraju w 2016 r. tych spraw odnotowano ponad 5 tys. Dla porównania w ubiegłym roku było ich ponad 2 tys. To pokazuje jak znacząca liczba konsumentów wybiera taką drogą oddłużenia – powiedział w środowym programie #RZECZoPRAWIE Cezary Zalewski, przewodniczący Wydziału dla spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
- W Niemczech Sądy rozpatrują 100 tys. rocznie takich spraw. W Polsce – jak pokazuje ten dynamiczny wzrost - zapewne liczba ta będzie wzrastała – zaznaczył sędzia Zalewski w rozmowie z Ewą Usowicz.
- Szkoda, że w tym tempie nie przybywa sędziów – dodał.
- W upadłości mamy do czynienia z pełnym spektrum osób, które popadły w kłopoty finansowe, często zupełnie bez swojej winy. Są to osoby, które zaciągały nieostrożnie zobowiązania i nie mogły zaspokoić swoich wierzycieli, niedbale prowadziły interesy, przedsiębiorcy, którym biznes nie wyszedł czy osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach – zaznaczył gość programu.
Zdaniem przewodniczącego Wydziału dla spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych sędziowie dostrzegają te osoby, których działania są nakierowane na pokrzywdzenie wierzycieli. - Jeśli ktoś zarabia 2 tys. zł a zaciąga zobowiązanie na 700 tys. to wiadomo, że może mieć problem ze spłatą tak dużego zobowiązania.