O frankowiczach prowadzących działalność gospodarczą

Poza konsumentami w gronie osób, które zawierały umowy kredytowe indeksowane lub denominowane do waluty (tzw. umowy w CHF), jest też wielu przedsiębiorców.

Aktualizacja: 18.11.2019 09:48 Publikacja: 18.11.2019 09:38

O frankowiczach prowadzących działalność gospodarczą

Foto: 123RF

Są to podmioty, które w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej finansowali nie tylko zakup nieruchomości, ale nawet wielomilionowe inwestycje dofinansowywane z funduszy Unii Europejskiej. Przedsiębiorcy nie mają takich praw jak konsumenci i nie mogą powoływać się na istnienie bezskutecznych klauzul abuzywnych (czyli naruszających prawa konsumentów), które regulują mechanizm indeksacji lub denominacji w umowie w CHF. Dla frankowiczów-przedsiębiorców jedyną szansą na podważenie umów w CHF jest wykazanie ich nieważności. Coraz częściej podważają oni swoje umowy w sądach.

Nieważność umowy kredytowej oznacza, że ona nie istnieje i nastąpiło bezpodstawne wzbogacenie po obu stronach. Powyższe skutkuje roszczeniem frankowicza-przedsiębiorcy o zwrot wszystkich rat kredytowych wpłaconych do banku w ostatnich 3 latach. W tej sytuacji, bank nie ma już prawa żądać zwrotu wypłaconego kredytu z uwagi na 3 letni okres przedawnienia. Sąd nie może z własnej inicjatywy dokonywać potrącenia świadczenia kredytobiorcy ze świadczeniem banku.

Czytaj także: Frankowicze: pierwsze wyroki po orzeczeniu TSUE

Frankowicze-przedsiębiorcy w odróżnieniu od konsumentów nie mają ulgowej opłaty sądowej, która wynosi maksymalnie 1000 zł. Wnoszą oni do sądu normalne opłaty w wysokości 5% wartości przedmiotu sporu. Kredytobiorcom mającym ograniczone możliwości finansowe zalecam minimalizację kosztów sądowych polegającą na początkowym dochodzeniu tylko części spłaconych rat. Jeśli sąd stwierdzi już nieważność umowy, to kredytobiorca będzie zwolniony z dalszego spłacania kredytu. Później może on wnieść kolejny pozew o pozostałą część spłaconych rat, ale powołując się już na powagę rzeczy osądzonej z art. 366 k.p.c. Przedsiębiorcy jak powinni najszybciej wnieść do sądu zawezwanie do próby ugodowej z bankiem, aby uchronić przed 3 letnim okresem przedawnienia roszczeń.

Frankowicze-przedsiębiorcy pozywając do sądu banki mają wiele mocnych argumentów dotyczących nieważności umów w CHF, m.in. na niezgodność z art. 69 ustawy Prawo bankowe oraz przekroczenie granic swobody umów z art. 353[1] k.c. Dodatkowo, mogą udowadniać, iż umowa w CHF jest w rzeczywistości umową mającą cechy instrumentu finansowego (pochodnego).

Nieważność umowy w CHF wynika przede wszystkim ze sprzeczności z art. 69 ustawy Prawo bankowe regulującym umowę kredytu. Przed nowelizacją tejże ustawy z dnia 19 lipca 2011 r. nie można było zawierać umów w CHF. Dlatego też wszystkie umowy w CHF zawierane do lipca 2011 r. są sprzeczne z ustawą, gdyż prawo nie działa wstecz. Ponadto, umowy w CHF są niezgodne z art. 69 ust. 2 pkt 2), gdyż nie określają precyzyjnie kwoty udzielonego kredytu.

Umowa w CHF ma wbudowany instrument pochodny określany jak SWAP, który jest wykorzystywany do spekulacji na parach walutowych na rynku FOREX. Aby taka umowa była zgodna z prawem, to powinna zostać podzielona na dwie. Frankowicz powinien zawrzeć najpierw umowę kredytu w walucie PLN oprocentowaną stawką WIBOR a potem dodatkową umowę na instrument pochodny SWAP, który zamieniłby stawkę WIBOR na LIBOR.

Art. 353[1] k.c. reguluje granice swobody umów, którymi są: ustawa, właściwość (natura) stosunku prawnego i zasady współżycia społecznego. Naruszenie powyższych granic skutkuje nieważnością umowy. W przypadku umów w CHF mamy do czynienia nie tylko z naruszeniem ustawy, ale również naruszeniem zasad współżycia społecznego. Tu wbudowany instrument pochodny obciąża strony w rażąco nierównym stopniu ryzykiem, które zostało ulokowane w całości po stronie kredytobiorcy. Ryzyko walutowe frankowicza jest nieograniczone a bank swoje ryzyko w pełni zabezpieczył. Ponadto mamy do czynienia z naruszeniem właściwości (natury) stosunku prawnego, gdyż umowa kredytowa z wbudowanym instrumentem pochodnym wypacza naturę umowy kredytu.

Mając powyższe na uwadze, należy się spodziewać, iż coraz więcej przedsiębiorców-frankowiczów będzie pozywać banki. Ich procesy są bardziej skomplikowane od tych z udziałem konsumentów, ale też średnia wartość przedmiotu sporu jest znacznie wyższa.

Dr Piotr Nazaruk - radca prawny, adiunkt EWSPA, szef Kancelarii Radców Prawnych Dr Piotr Nazaruk, specjalizuje się m.in. w świadczeniu pomocy prawnej dla frankowiczów-przedsiębiorców.

Są to podmioty, które w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej finansowali nie tylko zakup nieruchomości, ale nawet wielomilionowe inwestycje dofinansowywane z funduszy Unii Europejskiej. Przedsiębiorcy nie mają takich praw jak konsumenci i nie mogą powoływać się na istnienie bezskutecznych klauzul abuzywnych (czyli naruszających prawa konsumentów), które regulują mechanizm indeksacji lub denominacji w umowie w CHF. Dla frankowiczów-przedsiębiorców jedyną szansą na podważenie umów w CHF jest wykazanie ich nieważności. Coraz częściej podważają oni swoje umowy w sądach.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego