Ranking agentów nieruchomości. Kto zadbał najbardziej o klienta szukającego biura

Czy agenci, którzy wynajmują najwięcej biur, są też najlepsi, jeśli chodzi o obsługę klientów?

Aktualizacja: 27.01.2017 10:10 Publikacja: 27.01.2017 09:57

Najgorsze doświadczenie z agentem nieruchomości? Obiecuje i nie dotrzymuje słowa, nie przysyła ofert

Najgorsze doświadczenie z agentem nieruchomości? Obiecuje i nie dotrzymuje słowa, nie przysyła oferty na czas.

Foto: 123RF

Postanowiliśmy to sprawdzić, wcielając się w role potencjalnego najemcy. Szukaliśmy lokalu dla kancelarii adwokackiej: około 70–80 mkw., najlepiej w centrum, na parterze albo pierwszym piętrze. Zależało nam na eleganckiej klatce schodowej i możliwości wywieszenia baneru. Pytaliśmy też o miejsca parkingowe albo przystanek komunikacji miejskiej w pobliżu biura.

Ocenialiśmy agentów w pięciu kategoriach (za każdą można było zdobyć gwiazdkę):

- za przejrzystość strony,

- za liczbę ofert do wyboru,

- za możliwość bezpośredniego kontaktu z opiekunem oferty,

- za szybkie przesłanie oferty na e-maila,

- za spełnienie podanych przez nas kryteriów przez nadesłane oferty.

Knight Frank **

Zaczęliśmy poszukiwania od internetu. Sama strona firmy w sieci jest prawidłowo rozplanowana – kolory są zestawione w taki sposób, że treść jest bardzo czytelna. Można mieć jednak kilka zastrzeżeń co do wyszukiwarki – np. brak możliwości dokładnego wyboru szukanej powierzchni biura czy też możliwości wyboru dzielnicy. Po uzupełnieniu podstawowych kryteriów wyświetlają się jedynie dwie oferty, jednak nie spełniają naszych oczekiwań co do lokalizacji.

To, czego dowiedzieliśmy się z sieci, potwierdził konsultant przez telefon: w interesującej nas okolicy nie ma ofert spełniających nasze preferencje. Niestety, nie było możliwości połączenia się z doradcą bezpośrednio.

Walter Herz **

Witryna na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie. Niestety, nie trwa to długo. Znaczną część strony zasłania formularz zachęcający do pozostawienia danych kontaktowych, co jest nawet zrozumiałe. Nie wiadomo jednak, dlaczego wpisanie danych nie skutkuje zniknięciem irytującego baneru. Należy zrobić to ręcznie. Na niewiele się to jednak zdaje, gdyż po każdym odświeżeniu strony baner pojawia się ponownie, znacznie ograniczając nawigację.

Sama wyszukiwarka ofert funkcjonuje poprawnie. Ich opis jest bogatszy niż innych przypadkach (jest m.in. informacja o cenie za mkw.). Niestety, nie ma możliwości bezpośredniego kontaktu z osobą odpowiedzialną za ofertę. Zainteresowany musi wypełnić swoje dane w kolejnym formularzu i czekać na kontakt.

Firma nadrabia jakością obsługi telefonicznej. Nie dodzwaniamy się co prawda bezpośrednio do osoby odpowiedzialnej za dane ogłoszenie, bo na stronie podany jest ogólny numer do biura, ale osoba po drugiej stronie słuchawki jest zorientowana, aktywna, zadaje konkretne pytania i sugeruje inne rozwiązania. Co więcej, wspomina nawet o ofercie, która ma szansę spełnić podane przez nas kryteria. Obiecuje także kontakt ze strony innego pracownika, jednak przez dwa dni nie doczekaliśmy się odpowiedzi.

Savills ***

Strona internetowa jest mało czytelna. Wyszukiwarka ofert tak naprawdę nie istnieje. Po kliknięciu w pole „wyszukaj nieruchomość" otwiera się przed nami jedynie lista ofert, które nie są w żaden logiczny sposób pogrupowane, nawet jeśli chodzi o miejscowości. W opisie oferty przy grafice znajduje się adres budynku, nieruchomości i dłuższy opis z kontaktem do opiekuna oferty. Nie ma jednak informacji, które lokale są dostępne oraz jaka jest cena za mkw. W tym miejscu szczególnie brakuje mapy, która uwzględniałaby lokalizację ofert.

Aby poznać szczegóły ofert, konieczny jest kontakt telefoniczny. Plusem jest to, że dodzwaniamy się bezpośrednio do osoby, z którą możemy umówić się na obejrzenie nieruchomości. Rozmowa z pośrednikiem pozostawia lepsze wrażenie, aniżeli wizyta na stronie internetowej. Doradca, chociaż się nie przedstawił, jest jednak chętny do rozmowy, zadaje konkretne pytania, jest pomocny. Wywiązuje się także z obietnicy wysłania kilku ofert na e-maila, które z lekkim opóźnieniem, ale docierają, i rzeczywiście spełniają podane przez nas kryteria.

CBRE ***

Wyszukiwanie ofert na stronie jest w tym przypadku bardzo łatwe. Po wybraniu opcji „wyszukiwanie zaawansowane" mamy przed sobą czytelną mapę, z dokładnymi lokalizacjami ofert. Możemy dowiedzieć się nieco więcej niż w przypadku Savills o dostępnej powierzchni lokali, ale i tak nie znajdziemy szczegółów np. na temat cen za mkw.

Jeśli chcemy zasięgnąć więcej informacji o interesującej nas ofercie, możemy wysłać formularz z zapytaniem, ale zapomnijmy o odpowiedzi w najbliższych dniach. Sam formularz jest dość irytujący. Wypełnia się go ledwo widoczną szarą czcionką na białym tle. Chcąc skontaktować się z przedstawicielami firmy, mamy do wyboru albo wysłanie e-maila, albo kontakt z centralą. Nie jest to najlepsze dla klienta rozwiązanie, gdyż dodzwaniamy się do recepcji. Pani jest chętna do pomocy, zapisuje kilka informacji, jednak nie jest w stanie powiedzieć nic więcej. Obiecuje za to kontakt ze strony doradcy jeszcze tego samego dnia, co rzeczywiście następuje. Z agentem możemy omówić telefonicznie kilka ofert oraz bez większej zwłoki umówić się na oglądanie nieruchomości.

JLL ***

Strona internetowa wygląda mało nowocześnie. Wyszukiwanie ofert sprawia trudności, a większość informacji na temat nieruchomości jest dostępnych dopiero po utworzeniu konta. Bez tego nie dowiemy się niczego na temat tak podstawowej kwestii, jak choćby dostępna do wynajęcia powierzchnia. Brak też bezpośredniego kontaktu do osoby odpowiedzialnej za ogłoszenie.

Niewiele więcej możemy dowiedzieć się, telefonując pod podany na stronie numer, ponieważ nie jest to bezpośredni do agenta. Obsługa jest dość miła, ale mało konkretna. Przez telefon nie otrzymujemy żadnych propozycji ofert biur, a jedynie obietnice kontaktu ze strony pośrednika.

Dokładnie o umówionej godzinie otrzymujemy telefon od agenta, który jest konkretny i bardzo dobrze zorientowany w rynku. Z głowy podaje kilka ofert spełniających nasze kryteria. Chętnie umówi się także z nami na oglądanie nieruchomości w wyznaczonym przez nas terminie.

Colliers ***

Bardzo dobrze i intuicyjnie rozwiązana wyszukiwarka lokali. Zaczynamy od wybrania miejscowości oraz metrażu. Następnie otwiera się mapa z konkretnymi lokalizacjami ofert, spełniających te podstawowe kryteria. Wybieramy dokładny adres i po kliknięciu pojawiają się szczegóły oferty.

Opis jest dość bogaty i prawie wyczerpujący. Do pełni szczęścia brakuje tylko informacji co do ceny za mkw. powierzchni biurowej. Czy dowiemy się tego, dzwoniąc na podany w ogłoszeniu numer? Jak najbardziej. Łączymy się bezpośrednio z doradcą, ten jest bardzo chętny do pomocy oraz proponuje wysłanie szczegółów drogą e-mailową. Na oferty trzeba jednak kilka dni poczekać.

AXI Immo ***

Nawigacja strony jest bardzo łatwa, to ważne. Wyszukiwanie jest dość intuicyjne, ale oferty nie są pogrupowane. Można rzec nawet, że panuje w nich chaos. Brakuje konsekwencji w tytułowaniu ogłoszeń. Na plus można zaliczyć to, co nie u wszystkich pośredników jest standardem: dokładne informacje na temat dostępnych powierzchni biurowych do wynajęcia na stronie. W szczegółach ofert jest także mapa z dokładną lokalizacją nieruchomości.

Niestety, nie ma możliwości bezpośredniego kontaktu z osobą odpowiedzialną za dane ogłoszenie. Dzwoniąc na podany na stronie numer, możemy porozmawiać jedynie z sekretarką, która zbierze nasze preferencje i obieca kontakt ze strony agenta „najpóźniej jutro". Kontakt rzeczywiście następuje, doradca robi wrażenie dobrze przygotowanego do rozmowy, podaje kilka rozwiązań i proponuje spotkanie w celu obejrzenia nieruchomości.

BNP Paribas Real Estate ***

Strona nie jest typową wyszukiwarką nieruchomości. Pod zakładką „powierzchnie biurowe" nie znajdziemy dostępnych ofert, a raczej opis usług. Trzeba trochę pogłówkować, aby znaleźć odpowiedni numer kontaktowy i nie jest, jasne z kim będziemy rozmawiać.

Łączymy się z sekretarką, która przełącza nas już do agenta. Ten jest od razu w stanie zweryfikować, czy będzie w stanie spełnić nasze oczekiwania i przechodzi do prezentacji oferty. Nie ma też żadnego problemu z podesłaniem szczegółów na e-maila, a nawet z natychmiastową prezentacją nieruchomości.

C&W *****

Można uznać, że strona firmy w sieci wygląda dość nowocześnie i działa szybko. Szczególne wrażenie robi bogaty i wyczerpujący opis ofert. Przede wszystkim są informacje na temat ceny, powierzchni, wyposażenia, standardu, miejsc parkingowych, a nawet kosztów eksploatacyjnych. Trudno doszukać się jakichś braków. Znalazło się nawet miejsce na ogólny plan budynków, jak również lokali.

Nie ma, niestety, możliwości bezpośredniego kontaktu z opiekunem oferty, ale na stronie jest podany ogólny numer informacyjny. Dzwoniąc, łączymy się z panią w recepcji, która po zebraniu podstawowych preferencji łączy nas już z doradcą. Ten od razu jest w stanie zaproponować konkretną ofertę, a nawet natychmiastową możliwość obejrzenia nieruchomości.

Co prawda jego oferta nie spełnia wszystkich podanych przez nas kryteriów, ale zaznacza, że na spotkanie przygotuje także inne. Kontakt z doradcą to mocny punkt tej firmy.

Biuro Na Miarę *****

Interaktywna witryna firmy robi bardzo dobre wrażenie, wygląda profesjonalnie i widać, że ma przemyślaną konstrukcję. Na stronie głównej znajduje się łatwa do przyswojenia instrukcja, która zachęca do bezpośredniego kontaktu z firmą. Ale nie ma innej możliwości, gdyż na stronie nie znajdziemy żadnych ofert. W związku z tym można mieć mieszane odczucia, ale z pewnością jest to dobre rozwiązanie dla osób, które nie mają czasu samemu przeglądać ofert bądź zwyczajnie chcą polegać tylko na pośredniku.

Jak wyjaśnia osoba po drugiej stronie słuchawki, rynek ofert biur na wynajem jest na tyle dynamiczny, że trudno byłoby zadbać o aktualność witryny. Zdecydowanie czuć, że nasz rozmówca chce nam pomóc. Otrzymujemy obietnicę kontaktu jeszcze tego samego dnia i – co najważniejsze – firma się z tego wywiązuje. Nie ma też żadnego kłopotu, aby szybko umówić się na oglądanie nieruchomości.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: a.palasz@rp.pl

Postanowiliśmy to sprawdzić, wcielając się w role potencjalnego najemcy. Szukaliśmy lokalu dla kancelarii adwokackiej: około 70–80 mkw., najlepiej w centrum, na parterze albo pierwszym piętrze. Zależało nam na eleganckiej klatce schodowej i możliwości wywieszenia baneru. Pytaliśmy też o miejsca parkingowe albo przystanek komunikacji miejskiej w pobliżu biura.

Ocenialiśmy agentów w pięciu kategoriach (za każdą można było zdobyć gwiazdkę):

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu