Rzeczywiście – o tym, kto pozostanie, a kto odejdzie z rządu, decyduje znacznie bardziej układ politycznych sił i wpływów aniżeli ocena przez suwerena – choć na tę ostatnią PiS lubi się powoływać.
Gdyby to zależało od zapytanych przez IBRiS Polaków, pierwszym ministrem, który straciłby stanowisko, byłby szef MON Antoni Macierewicz, którego pracę negatywnie ocenia aż ponad dwie trzecie badanych. Niewiele jednak wskazuje na to, by Macierewicz – będący też liderem rankingu nieufności politycznej – stracił podczas najbliższej rekonstrukcji stanowisko. Dla porównania: typowanego jako jeden z pierwszych do wyrzucenia z rządu ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka ocenia źle zaledwie 30 proc. badanych.