Oskarżała ją również o brak konsultacji społecznych, co rzeczywiście staje się niestety standardem. Identycznie było m.in. z nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, podatkiem bankowym, połączeniem funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, czy ustawą o policji, która zwiększa możliwości kontrolne służb w internecie.

Być może jest to też strategia wizerunkowa: przyjemne dla obywateli ustawy przynosi do Sejmu rząd i chwali się nimi premier Beata Szydło. Te gorsze dla wizerunku, mają zbiorowego autora, jakim jest – jak w przypadku dużej ustawy medialnej – grupa posłów.

Ale tryb procedowania to nie tylko kwestia legislacyjnego puryzmu. Dziwnym trafem wszystkie przyjmowane tak ustawy budzą olbrzymie emocje i protesty. Wiele z nich zostało już zaskarżonych do TK.

Ustawy te przynoszą PiS również straty wizerunkowe. Ustawę o Trybunale czy o policji krytykowały zgodnie niemal wszystkie środowiska prawnicze. Tę pierwszą już oceniła negatywnie Komisja Wenecka. We czwartek i piątek eksperci KW badają w Polsce także zakres inwigilacji sankcjonowany przez ustawę o policji.

Ale jak widać, PiS nie wyciąga wniosków z wcześniejszych kłopotów. Być może uważa, że straty są niższe niż zyski. Sęk w tym, że rachunek strat w ciągu ostatniego pół roku robi się bardzo wysoki.