Strategiczne relacje ze Stanami Zjednoczonymi stały się od kilku tygodni zakładnikiem awantury o nowelizację ustawy o IPN, na którą złożył się polityczny bałagan, niekompetencja polskiej dyplomacji i nieustanne obłaskawianie środowisk radykalnych. Nie chcąc cofnąć się ani o krok, rząd PiS wpakował Polskę w najpoważniejszy kryzys dyplomatyczny od 27 lat, przy którym uruchomienie przez Komisję Europejską procedury z artykułu 7 traktatu o UE wydaje się błahostką. Sojusz z Waszyngtonem to dla Polski kwestia geopolitycznego być albo nie być, to gwarancja przynależności do świata Zachodu. Czy krytykowana powszechnie na prawicy ustawa o IPN jest warta ceny, jaką jest nasze bezpieczeństwo?