PKP bez torów i dworców

Ponad 90 procent gruntów, na których znajduje się infrastruktura kolejowa, może się stać własnością gmin.

Publikacja: 28.02.2017 19:26

PKP bez torów i dworców

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Kolei grozi utrata nieruchomości z torami, dworcami oraz innymi budynkami i urządzeniami. A w konsekwencji – brak unijnych dotacji z wartego 66 mld zł Krajowego Programu Kolejowego. Zyskać mogą samorządy.

Wszystko przez bałagan prawny i uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z 27 lutego br. Może ona spowodować, że ponad 90 proc. nieruchomości użytkowanych przez PKP stanie się własnością gmin. To efekt zaniedbań z czasów PRL, ale i RP.

W 1960 r. uchylono rozporządzenie prezydenta RP z 24 września 1926 r., przyznające PKP zarząd nad nieruchomościami Skarbu Państwa, i nie wydano żadnego aktu prawnego, który by je zastąpił. Przez lata nic się nie działo, a teraz powstają gigantyczne problemy. PKP występuje do wojewodów o prawo użytkowania wieczystego nieruchomości. Część z nich odmawia i sprawy trafiają do sądu. Pierwsza uchwała NSA jest dla PKP niekorzystna.

– Jednoznacznie przesądza, że faktyczne władanie przez PKP nieruchomościami nie wyłączało takich gruntów spod komunalizacji – komentuje Maciej Kiełbus, partner w kancelarii prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners.

– Przyjęcie takiej wykładni oznacza faktyczne wywłaszczenie PKP – mówił na rozprawie Wojciech Siatkowski, pełnomocnik PKP. Dodawał, że wykup tych nieruchomości po obowiązujących cenach to koszt 90 mld zł.

Argumenty finansowe nie mogły jednak wpłynąć na wykładnię NSA.

– To dla nas niezwykle trudna sytuacja – przyznaje Michał Beim, członek zarządu PKP SA. Pojawia się bowiem ryzyko zwrotu gminom nawet tych gruntów, na których znajdują się tory.

W efekcie pojawią się zapewne spory pomiędzy gminami a PKP co do zasad korzystania z infrastruktury. Taki spór kolej prowadzi już z Zakopanem.

Jeszcze większym problemem będzie zapewne realizacja projektów inwestycyjnych z udziałem środków unijnych, bo do ich wykorzystania konieczne jest dysponowanie gruntem.

– W skrajnych przypadkach inwestycje mogłyby się opóźnić lub nawet zatrzymać – ostrzega Beim. A w grę wchodzi przecież aż 66 mld zł.

PKP zarządza obecnie 96 tys. hektarów gruntów. To 101 tys. działek. Na prawie 90 proc. kolej jest użytkownikiem wieczystym. Na blisko jednej dziesiątej gruntów już toczą się procesy uwłaszczeniowe, a na ok. tysiącu hektarów zapadły już wyroki niekorzystne dla PKP.

Kolei grozi utrata nieruchomości z torami, dworcami oraz innymi budynkami i urządzeniami. A w konsekwencji – brak unijnych dotacji z wartego 66 mld zł Krajowego Programu Kolejowego. Zyskać mogą samorządy.

Wszystko przez bałagan prawny i uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z 27 lutego br. Może ona spowodować, że ponad 90 proc. nieruchomości użytkowanych przez PKP stanie się własnością gmin. To efekt zaniedbań z czasów PRL, ale i RP.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Spór o CPK rozkręca się. Czy projekt został zablokowany?
Transport
Zagłuszanie sygnału GPS - poważny problem dla lotnictwa
Transport
Bruksela przywołuje do porządku 20 linii lotniczych. Chodzi o „greenwashing”
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności