Takie decyzje zapadają na podstawie ustawy z 2013 r. o cudzoziemcach, a także ustawy z 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Pracodawcy i cudzoziemcy mogą zaskarżyć decyzje do sądów administracyjnych.
T.G. otrzymał w 2014 r. zezwolenie na pobyt czasowy w Polsce do 27 czerwca 2017 r. Miał być przedstawicielem handlowym, ale faktycznie pracował w barze w Płocku. Wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Płocku pracodawcę i cudzoziemca ukarano grzywną, a komendant placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin zobowiązał T.G. do powrotu w ciągu 30 dni do rodzinnego kraju. Zakazał mu też ponownego wjazdu na terytorium RP i innych państw Schengen przez trzy lata, jeżeli nie opuści Polski w wyznaczonym terminie.
T.G. zarzucił, że został podwójnie ukarany oraz że uniemożliwiono mu czynny udział w postępowaniu. Szef Urzędu ds. Cudzoziemców podkreślił jednak, że ukaranie grzywną za nielegalne zatrudnienie nie znosi obowiązku wydania przez organ administracji, na podstawie ustawy o cudzoziemcach, decyzji o zobowiązaniu do powrotu. Ocenił, że postępowanie było prowadzone prawidłowo, z zagwarantowaniem praw cudzoziemca. Doręczenie zawiadomienia o wszczęciu postępowania i samo przesłuchanie odbyło się w obecności tłumacza przysięgłego. Cudzoziemiec nie wniósł żadnych zastrzeżeń do protokołu przesłuchania i w obecności tłumacza podpisał oświadczenie, że zapoznał się z całością akt i mógł się wypowiedzieć co do zebranych dowodów.
Skargi cudzoziemca na decyzję szefa urzędu rozpatrywały Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oraz Naczelny Sąd Administracyjny. T.G. znów twierdził, że nie zapewniono mu czynnego udziału w postępowaniu, ale nie przedstawił żadnych argumentów, a zebrane dowody temu przeczyły.
Oba sądy oceniły, że postępowanie było prowadzone prawidłowo, i oddaliły skargi. Okoliczności zasadnicze dla sprawy – wykonywanie innej pracy niż określona w zezwoleniu – zostały ustalone na podstawie wyroku sądu rejonowego. Protokół kontroli legalności pobytu cudzoziemców na terytorium Polski T.G. potwierdził własnym podpisem, podobnie jak zapoznanie się z całością akt. Został też poinformowany o przysługujących mu uprawnieniach i nie zgłaszał zastrzeżeń do materiału dowodowego.