Przed udzieleniem zezwolenia na pobyt czasowy i pracę cudzoziemca pracodawca nie będzie musiał zawierać z nim umowy o pracę. Taką zmianę przewiduje rządowy projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami cudzoziemiec może rozpocząć legalne wykonywanie w Polsce pracy dopiero po uzyskaniu zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Jego udzielenie jest jednak uzależnione od przedstawienia przez obcokrajowca umowy będącej podstawą wykonywania pracy, określającej m.in. termin rozpoczęcia zatrudnienia. Cudzoziemcy przedstawiają więc umowę wskazującą przyszłą, hipotetyczną datę. Nie ma jednak możliwości wskazania, kiedy dokładnie zakończy się postępowanie w sprawie udzielenia zezwolenia. Cudzoziemcy przedstawiają więc kolejne aneksy do umów wskazujące nowe terminy rozpoczęcia pracy. Wymóg jest bardzo uciążliwy zarówno dla obcokrajowców, jak i dla ich pracodawców.
Zgodnie z planowaną zmianą dane pracodawcy oraz warunki zatrudnienia cudzoziemca będą pozyskiwane przez załącznik do formularza wniosku. Zezwolenie na pobyt czasowy i pracę wyznaczy zaś warunki umowy będącej podstawą wykonywania pracy.
Odchodzi się też od obowiązku dołączania przez cudzoziemców do wniosku o udzielenie zezwolenia na pobyt czasowy i pracę informacji starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych pracodawcy na lokalnym rynku pracy. Obecnie to wymóg formalny. Bez testu rynku pracy wniosek pozostawia się bez rozpoznania.
– Projekt przewiduje, że test rynku pracy będzie można złożyć w trakcie postępowania, a nie wraz z wnioskiem – mówi Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. I dodaje, że to ważna zmiana, bo teraz wniosek można składać do końca legalnego pobytu w Polsce. Wcześniej jednak trzeba dostać test rynku pracy od starosty, a na ten czasem trzeba poczekać. Wielu cudzoziemców w rezultacie przekracza terminy, a ich pobyt staje się nielegalny.