Sąd Najwyższy: firma zapłaci odszkodowanie za zwolnienie pracownicy po macierzyńskim

Dyrektorka regionu dostała wypowiedzenie tuż po powrocie z macierzyńskiego. Sąd Najwyższy uznał, że należy się jej odszkodowanie za bezprawne zwolnienie.

Publikacja: 12.04.2017 07:45

Sąd Najwyższy: firma zapłaci odszkodowanie za zwolnienie pracownicy po macierzyńskim

Foto: 123RF

Pracownica jednego z ogólnopolskich banków od października 2012 r. do 10 czerwca 2014 r. korzystała ze zwolnień lekarskich oraz urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego w związku z ciążą i urodzeniem dziecka.

Kilka dni po tym, gdy wróciła do pracy, dostała wypowiedzenie umowy w związku z likwidacją jej stanowiska. Jej obowiązki w wyniku reorganizacji przejął dyrektor innego regionu.

W pozwie do sądu pracy była dyrektorka zażądała odszkodowania za bezprawne zwolnienie. Sądy powszechne rozpatrujące jej sprawę uznały jednak, że nie ma podstaw do zakwestionowania jej wypowiedzenia. Przyjęły, że likwidacja jej stanowiska pracy stanowi wystarczającą przyczynę i uzasadnienie do rozwiązania umowy.

Dopiero skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego zmieniła tok tego postępowania. SN w wyroku, który zapadł 1 marca 2017 r., na posiedzeniu niejawnym uznał, że wypowiedzenie jej umowy narusza obowiązek pracodawcy należytego uzasadnienia wypowiedzenia.

Sędziowie SN stwierdzili, że w tym przypadku bank powinien wskazać, dlaczego przy likwidacji jednego z sześciu stanowisk dyrektorów regionalnych, jacy pracowali w tym oddziale, zdecydował się na zwolnienie pracownicy wracającej właśnie z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego. Zdaniem sędziów, jeśli likwidacja dotyczy tylko jednego lub części takich samych stanowisk pracy, to pracodawca musi wyjaśnić, dlaczego rozwiązuje stosunek pracy z konkretnym pracownikiem, a pozostawia w zatrudnieniu inne osoby zajmujące stanowiska objęte redukcją.

SN odesłał sprawę do ponownego rozpoznania. ©?

Sygnatura akt: II PK 382/15

Pracownica jednego z ogólnopolskich banków od października 2012 r. do 10 czerwca 2014 r. korzystała ze zwolnień lekarskich oraz urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego w związku z ciążą i urodzeniem dziecka.

Kilka dni po tym, gdy wróciła do pracy, dostała wypowiedzenie umowy w związku z likwidacją jej stanowiska. Jej obowiązki w wyniku reorganizacji przejął dyrektor innego regionu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP