Poseł Kukiz’15 Jakub Kulesza nie wszedł do władz partii KORWiN

Rzecznik Kukiz’15 Jakub Kulesza miał wejść do władz partii Janusza Korwin-Mikkego, ale strony nie doszły do porozumienia. W partii KORWiN są jednak przekonani, że jeszcze w tej kadencji Sejmu powstanie koło poselskie sygnowane ich nazwą.

Aktualizacja: 08.10.2016 11:33 Publikacja: 08.10.2016 11:22

Poseł Kukiz’15 Jakub Kulesza nie wszedł do władz partii KORWiN

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

"Rzeczpospolita" ujawniła w lipcu jako pierwsza, że Kukiz’15 i KORWiN negocjują wspólny start w wyborach samorządowych. Pisaliśmy wówczas, że porozumienie miałoby być szersze, a jednym z punktów rozmów było powierzenie funkcji wiceprezesa partii Janusza Korwin-Mikkego posłowi klubu Pawła Kukiza.

Wiemy, że rozmowy dotyczyły rzecznika Kukiz’15 Jakuba Kuleszy, co potwierdziły nam obie strony negocjacji, a zielone światło takiemu ruchowi dał nawet Paweł Kukiz. Gdyby doszło do porozumienia, poseł Kulesza zostałby przedstawiony jako członek partii KORWiN już 8 sierpnia podczas konferencji prasowej.

Dlaczego nie wypracowano konsensusu? - W największym skrócie nie doszło do tego, ponieważ zapowiedziałem, że na najbliższym kongresie złożę uchwałę, według której naszymi członkami mogą być tylko osoby, które należą do klubów i kół, w których pojawi się nazwa naszej partii – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” wiceprezes KORWiN-a Przemysław Wipler.

Wipler mówi, że chciał uniknąć postrzegania jego formacji jako przybudówki do ruchu Kukiza, jak można postrzegać Kongres Nowej Prawicy, Unię Polityki Realnej czy - przed rozłamem - Ruch Narodowy, których działacze są, lub byli w klubie poselskim Kukiz’15. Gdyby Kulesza zdecydował się opuścić ruch, to byłby witany z otwartymi rękami.

Warunki posła Kuleszy

Ale to nie wszystko. Dużym echem w środowisku KORWiN odbiło się podniesienie progu odmówienia absolutorium zarządowi do 75 proc., choć na krótko. Pierwotnie tyle głosów musieli uzbierać członkowie partii, którzy nie chcieli dać kredytu zaufania wybranemu odgórnie prezydium partii na najbliższych pięć lat. Ostatecznie doszło do zmiany i obecnie próg wynosi 50 proc.

Wersje są dwie. Opozycja w partii KORWiN twierdzi, że jej władze zmieniają statut pod siebie, żeby zabetonować skład prezydium i nie dopuścić do indywidualnej weryfikacji jego członków. Druga głosi, że m.in. taki warunek podczas negocjacji postawił poseł Kulesza.

- Zażądał zmiany w naszym statucie i dla niego miał być podniesiony próg absolutorium. Powiedziałem prezesowi, że na kongresie wprost zapytam Kuleszę, czy gdyby Korwin-Mikke pokłócił się z Kukizem, to opowiedziałby się za nim. Albo gdyby powstało koło naszej partii w Sejmie, to czy wystąpiłby z Kukiz’15 i dołączył do niego – mówi Wipler.

Poseł Kulesza nie chciał jednak wówczas spekulować i odpowiedzieć na pytania, w związku z tym poinformowano go, że w takiej sytuacji nie dostałby absolutorium. – Ludzie oczekiwaliby jednoznacznych odpowiedzi, dwa razy na „tak” – mówi Wipler.

Rzecznik Kukiz’15 nie zaprzecza, że był zwolennikiem podniesienia progu absolutorium, ale potem się z tego wycofał. - Rzeczywiście sugerowałem zmiany w statucie i trochę z mojego powodu te zmiany się dokonały – mówi „Rzeczpospolitej” Kulesza. - Ale później wręcz przeciwnie, to nigdy nie był stricte mój warunek – zapewnia.


Zarzucanie sieci

Gdy stało się jasne, że nie zostanie wiceprezesem, rozpoczęły się podchody pod innych posłów klubu Kukiz’15. Tym razem już bez zgody jego przewodniczącego. – Wiplerowi bardzo zależało żeby wykazać się zdolnościami organizacyjnymi i koniecznie chciał „zdobyć” dla partii przed kongresem, któregoś z posłów – mówi nam działacz z władz KORWiN-a.


Ustaliliśmy, że oprócz posła Kuleszy, jest jeszcze sześć nazwisk, które znalazły się na celowniku partii KORWiN: Elżbieta Borowska, Jarosław Sachajko, Magdalena Błeńska, Anna Siarkowska, Jacek Wilk i Rafał Wójcikowski. – Słyszałem o ośmiu nazwiskach, z którymi się kontaktowano po sierpniu – mówi poseł Kukiz’15, którego namawiano do transferu. - Z tego co wiem, to wszyscy odmówili na tę chwilę, ale jest jedno nazwisko, które cały czas się zastanawia – dodaje. Według naszych informacji chodzi o byłego kandydata na prezydenta Jacka Wilka.

- Trwały różne podchody przez dwa tygodnie, ale nie wnikałam w to, powiedziałam, że dziękuję – mówi „Rzeczpospolitej” posłanka Kukiz’15 Elżbieta Borowska. - Dowiedziałam się później, że trwały próby spotkań z innymi naszymi posłami i to było inicjowane przez partię KORWiN – dodaje. Twierdzi, że było to około miesiąca temu.

Większość z wymienionych posłów potwierdziła „Rzeczpospolitej”, że partia Korwin-Mikkego się z nimi kontaktowała, aby namówić do zmiany barw, ale prosiły, żeby ich nie cytować. – Ja zawsze byłem za tym, żeby organizacje się połączyły, a nie podbierały sobie członków – mówi nam poseł Kukiz’15 Wójcikowski. Jego zdaniem, gdyby obie formacje się połączyły, to miałyby realny wpływ na rządzenie w przyszłej kadencji Sejmu, bo w ten sposób odebrałyby większość w parlamencie PiS.

Dotychczasowe relacje między oboma ugrupowaniami pokazują, że może to być jednak trudne do zrealizowania, ponieważ najmniejsze nieporozumienie przybiera rozmiary ogromnego sporu.

W partii Korwin-Mikkego są przekonani, że jeszcze w tej kadencji Sejmu powstanie w nim koło KORWiN (lub Nowej Prawicy, jak ma się nazywać po zmianie partia Korwin-Mikkego). Z naszych rozmów z posłami Kukiza nie wynika jasno, że to niemożliwe, ale – jak słyszymy – teraz taka zmiana nie ma sensu. Jeden z rozmówców zapowiada, że „jeszcze będzie się działo”, ale bliżej terminu wyborów parlamentarnych. KORWiN ma czym kusić, niedługo wpłynie do kasy partii trzecia transza subwencji. Po dzisiejszym kongresie, gdy zostaną wybrane władze na pięć lat, ma intensywniej ruszyć promocja formacji.

"Rzeczpospolita" ujawniła w lipcu jako pierwsza, że Kukiz’15 i KORWiN negocjują wspólny start w wyborach samorządowych. Pisaliśmy wówczas, że porozumienie miałoby być szersze, a jednym z punktów rozmów było powierzenie funkcji wiceprezesa partii Janusza Korwin-Mikkego posłowi klubu Pawła Kukiza.

Wiemy, że rozmowy dotyczyły rzecznika Kukiz’15 Jakuba Kuleszy, co potwierdziły nam obie strony negocjacji, a zielone światło takiemu ruchowi dał nawet Paweł Kukiz. Gdyby doszło do porozumienia, poseł Kulesza zostałby przedstawiony jako członek partii KORWiN już 8 sierpnia podczas konferencji prasowej.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego