Reżyserem półtoragodzinnej uroczystości (transmisja o godz. 19 w otwartym Polsacie) jest Krzysztof Materna. Na trzech scenach (jedna na płycie boiska, druga na trybunie, trzecia podwieszona pod dachem) wystąpią Kamil Bednarek, Igor Herbut, Dawid Kwiatkowski, BeMy i Natalia Sikora. Oprócz własnych utworów zaprezentują światowe hity. Towarzyszyć im będzie 400 tancerzy. Oficjalną piosenkę igrzysk wykona Kasia Stankiewicz z zespołem Varius Manx. Zagra orkiestra symfoniczna pod batutą Jimka (Radzimir Dębski), jedną z gwiazd będzie Steve Nash, mistrz świata didżejów. – Montaż konstrukcji ruszył w środę. By nie zniszczyć murawy, nie używamy w ogóle ciężkiego sprzętu – dodaje Małgorzata Lubelska.
Na pięknym stadionie, który pięć lat temu był świadkiem klęski polskiej reprezentacji na Euro 2012, a dziś jest domem piłkarzy Śląska Wrocław, odbędzie się tylko ceremonia otwarcia. Jedną z najważniejszych aren TWG będzie natomiast zmodernizowany Stadion Olimpijski. To obiekt o bardzo bogatej historii. Powstał w dwudziestoleciu międzywojennym według projektu niemieckiego architekta Richarda Konwiarza, dziś służy przede wszystkim żużlowcom Betard Sparty i drużynie futbolu amerykańskiego – Panthers. I właśnie w tych dyscyplinach będzie się tu toczyć walka o medale. Nie ma ich w programie igrzysk, ale każdy gospodarz może wybrać do pięciu sportów, które przyciągają widzów i są wizytówką miasta (Wrocław zgłosił jeszcze kick-boxing i wioślarstwo halowe, które nie będą się liczyły do klasyfikacji medalowej).
– Cały stadion jest wykończony cegłą, każda była odnawiana ręcznie przez konserwatorów zabytków – opowiada Marcin Janiszewki, rzecznik Młodzieżowego Centrum Sportu we Wrocławiu. – Na trybunie pod zegarem wymieniono krzesełka i wyremontowano dach, druga z trybun została zbudowana od podstaw wewnątrz starych murów. Pojawiło się zadaszenie, nagłośnienie, dodatkowe oświetlenie i sektory dla osób niepełnosprawnych, zyskaliśmy też miejsce na wiele pomieszczeń, takich jak np. sala konferencyjna.
Maciej Janowski, który w sobotę z kolegami z reprezentacji żużlowej zdobył w Lesznie drużynowe mistrzostwo świata, nie kryje radości, że będzie mógł się zaprezentować przed własną publicznością. – To dla mnie wielka sprawa. Wrocław jest moim rodzinnym miastem i zrobię wszystko, żeby sprawić kibicom satysfakcję. Ale trzeba pamiętać, że będziemy rywalizować w parach, a tu stawka jest bardziej wyrównana. Przyjadą Duńczycy, Szwedzi, Australijczycy, Rosjanie. To nowa impreza w naszym kalendarzu, ale wydaje mi się, że istotna dla każdego zawodnika – przekonuje żużlowiec Betard Sparty.
Turniej zostanie rozegrany 29 lipca, w przedostatnim dniu TWG. Wymieniona nawierzchnia i położenie trybun gwarantują emocje. – Kibice siedzą bardzo blisko, a my na prostej osiągamy prędkość 110 km/h. Dla tych, którzy lubią szybkość, hałas i kurz, będzie to nie lada wydarzenie – zapewnia Janowski, dla którego to prawdopodobnie jedyna szansa na medal igrzysk. – Może gdyby była za to emerytura, stresowałbym się jeszcze bardziej – żartuje.
Pływaczka Alicja Tchórz, uczestniczka igrzysk w Londynie i Rio, postanowiła spróbować swoich sił w dwóch konkurencjach: 200 m z przeszkodami i 100 m z ratowaniem manekina w płetwach. Areną zmagań pływaków będzie oddany do użytku w marcu basen przy hali Orbita (pierwszy we Wrocławiu o wymiarach olimpijskich i z ruchomym dnem; na drugim, zewnętrznym, będzie się toczyć rywalizacja w kajak polo).