Podaruj sobie badania na urodziny

Często się wydaje, że na nowotwory, zwłaszcza te kobiece, chorują osoby starsze. A młodzi, aktywni to wśród pacjentów onkologicznych nieliczne wyjątki – mówi Ida Karpińska, szefowa stowarzyszenia Kwiat Kobiecości.

Aktualizacja: 23.06.2017 15:28 Publikacja: 23.06.2017 14:50

Kilka razy w roku Kwiat Kobiecości organizuje akcje społeczne (na zdjęciu inauguracja ósmej edycji k

Kilka razy w roku Kwiat Kobiecości organizuje akcje społeczne (na zdjęciu inauguracja ósmej edycji kampanii „Piękna, bo zdrowa” Warszawa, styczeń 2017 r.), ale o pomoc można się zwrócić zawsze.

Foto: Fotorzepa/Weronika Jarząbek

Dodaje, że ona sama tak myślała, zanim nie postawiono jej diagnozy: rak szyjki macicy. – Miałam wtedy 30 lat, byłam graficzką i pracowałam w wydawnictwie – wspomina. – To żaden ewenement. Najmłodsza pacjentka z tego typu nowotworem, którą poznała, miała zaledwie 16 lat.

Po zdiagnozowaniu poważnej choroby często okazuje się nagle, że jest dużo czasu na myślenie. I Ida zrozumiała, że ma szansę na leczenie tylko dlatego, że nowotwór został u niej wykryty dość wcześnie. I tylko dlatego, że regularnie robiła cytologię. A większość kobiet w Polsce takie badania profilaktyczne zaniedbuje

Statystyki mówią same za siebie. Choć badanie to jest refundowane raz na trzy lata, aż 80 proc. kobiet z tego nie korzysta. Efekt – według danych Polskiej Unii Onkologii na 10 kobiet, u których codziennie wykrywa się ten rodzaj nowotworu, połowa umiera. Krajowy Rejestr Nowotworów podaje, że mamy jeden z najwyższych wskaźników zachorowalności (około 3 tys. osób rocznie) i umieralności w Europie. W Polsce na raka szyjki macicy umiera o 70 proc. kobiet więcej niż wynosi średnia unijna.

I nie jest prawdą, że ten nowotwór to sprawa genetyczna. Przeciwnie – zdaniem ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia za niemal 100 proc. zachorowań odpowiada wirus brodawczaka ludzkiego (HPV).

Kwiat Kobiecości

– Teraz świadomość tego nowotworu jest większa. Ale 11 lat temu, kiedy zachorowałam, mało się na ten temat mówiło. Po prostu tematy chorób od pasa w dół nie istniały. To były czasy, gdy ruch amazonek, czyli kobiet po mastektomii, był już dość znany. Chciałam stworzyć takie same wsparcie dla kobiet, które borykają się nowotworami dróg rodnych – opowiada Ida Karpińska.

W taki właśnie sposób powstał Kwiat Kobiecości, czyli mieszcząca się na warszawskich Bielanach organizacja popularyzująca wiedzę na temat raka szyjki macicy i organizująca wsparcie dla kobiet, które borykają się z tą choroba. – Kwiat kobiecości to pozytywny skutek mojej choroby – żartuje Ida.

Organizacja powstała w 2006 r. Dziś w centrali pracuje sześć osób i dwie położne, dodatkowo koordynatorki w 16 oddziałach terenowych. Współpracuje z nimi przeszło sto wolontariuszek.

Liczba zaangażowanych osób zwiększa się jednak wtedy, gdy Kwiat Kobiecości rusza z nową akcją społeczną. A jest ich bardzo wiele, bo dziewczyny stają na głowie, by o profilaktyce antynowotworowej było naprawdę głośno.

– Najbardziej spinamy się wtedy, gdy dowiadujemy się, że pacjentce, która była z nami związana, nie udało się wygrać walki z chorobą. Jesteśmy wtedy naprawdę złe i mamy do siebie żal, że nie dotarłyśmy do niej z informacją i pomocą wcześniej, zanim rak zdążył się tak rozwinąć – tłumaczy Ida Karpińska. I dodaje, że wczesne wykrycie raka to niemal stuprocentowa gwarancja wyleczenia. A jeśli stadium jest wczesne, a operacja mało inwazyjna, można wciąż mieć szansę na urodzenie dziecka.

Dlatego ich najważniejszą, trwającą już osiem lat akcją jest „Piękna, bo zdrowa", podczas której namawiają kobiety, by raz w roku znalazły czas na „gruntowny przegląd u ginekologa". W miastach pojawiają się tak zwane cytobusy, w których kobiety mogą zrobić badania. Trwa ono zaledwie dwie minuty, więc kobiety niejako z marszu mogą z niego skorzystać, bez konieczności umawiania się do lekarza.

By zbadać się w cytobusie nie trzeba mieć nawet ubezpieczenia zdrowotnego. – W tym roku w Warszawie w ten sposób przebadaliśmy 308 kobiet. U co dziesiątej zostały wykryte zmiany nowotworowe – mówi Karpińska.

Dodatkowo w pismach kobiecych i na portalach internetowych zostało umieszczonych 4700 kuponów na bezpłatne badania ginekologiczne.

– Naszym marzeniem jest, żeby kobiety na stałe wpisały badania do swoich kalendarzy. Proponujemy, by te „przeglądy ginekologiczne" odbywały się w urodziny. By był to prezent zrobiony samym sobie – mówi Karpińska.

W ramach kampanii prowadzone są także spotkania edukacyjne dla uczennic.

Świąteczne przytulanie

Ale „Piękna, bo zdrowa" to tylko jedno z działań prowadzonych przez Kwiat Kobiecości. Ważna jest także świąteczna „Akcja Święty Mikołaj", podczas której dziewczyny spotykają się z pacjentkami na oddziałach ginekologii onkologicznej. Odwiedzają wówczas 40 placówek. – To bardzo ważne, by chorym ktoś się interesował. A niestety, do części leżących w szpitalu kobiet nikt nie przychodzi. Dlatego my je odwiedzamy i przytulamy – opowiada Ida. – Szacujemy, że spotykamy się w tym czasie z około sześcioma tysiącami pacjentek.

W świątecznym prezencie wolontariuszki przynoszą kosmetyki – mleczka, kremy czy chusteczki. Bo przecież pacjentki wciąż są kobietami i lepiej się poczują, gdy o siebie zadbają.

– Warto jednak podkreślić, że działamy przez cały rok, a nie tylko podczas dużych akcji. Zawsze można do nas przyjść i poprosić o wsparcie. Współpracujemy nie tylko z lekarzami, ale także psychologami i seksuologami. Tak, by zapewnić kobietom kompleksową pomoc – mówi Karpińska.

Do organizacji mogą zgłaszać się po pomoc nie tylko osoby, które zmagają się z rakiem szyjki macicy, ale także kobiety z nowotworem jajników. Od 2015 r. Kwiat Kobiecości namawia Polki do wykonywania badań w kierunku mutacji w genie BRCA1 i BRCA2.

Dodaje, że ona sama tak myślała, zanim nie postawiono jej diagnozy: rak szyjki macicy. – Miałam wtedy 30 lat, byłam graficzką i pracowałam w wydawnictwie – wspomina. – To żaden ewenement. Najmłodsza pacjentka z tego typu nowotworem, którą poznała, miała zaledwie 16 lat.

Po zdiagnozowaniu poważnej choroby często okazuje się nagle, że jest dużo czasu na myślenie. I Ida zrozumiała, że ma szansę na leczenie tylko dlatego, że nowotwór został u niej wykryty dość wcześnie. I tylko dlatego, że regularnie robiła cytologię. A większość kobiet w Polsce takie badania profilaktyczne zaniedbuje

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej