W czwartek na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen rozpoczną się ekshumacje. Przeszukana zostanie szczelina przeciwlotnicza, w której znajdują się szczątki co najmniej 30 osób. Być może niektóre z nich uda się zidentyfikować.
We wrześniu naukowcy odkryli ok. 5 proc. długości szczeliny, która jest zasypana gruzem i ziemią. Ludzkie szczątki znaleziono na przestrzeni ok. 60 m.
Przed rozpoczęciem prac pracownicy muzeum otrzymali złożoną w Belgii relację jednego z więźniów obozu. Wynikało z niej, że przed ewakuacją w 1945 r. chorych lub skrajnie wycieńczonych więźniów oraz ciała zmarłych wrzucono do rowu przeciwlotniczego, następnie zasypano ziemią oraz gruzem skalnym. Ściany szczeliny obłożone były kamieniem.
W trakcie wrześniowych prac archeologicznych w szczelinie znaleziono też guziki, metalowe blaszki, miskę, fragmenty butów, kubek, metalową ortezę.
– Wszystkie artefakty zostaną poddane konserwacji, a część z nich stanowić będzie materiał pozwalający na ustalenie tożsamości ofiar lub chociażby ich narodowości – wyraża nadzieję Andrzej Pozorski, zastępca prokuratora generalnego, szef pionu śledczego IPN.