O tym, że pion śledczy IPN w Łodzi rozpoczął śledztwo w sprawie szczątków znalezionych na terenie posesji przy ul. 1 Maja w Płocku poinformowała nas prokurator Anna Gałkiewicz. Kieruje ona pionem śledczym IPN w Łodzi.
Jej zdaniem istnieje prawdopodobieństwo, że znalezione szczątki mogą być ofiarami zbrodni komunistycznych. Teraz specjalistyczne badania zwłok prowadzi antropolog.
O odkryciu ludzkich szczątków poinformował na początku grudnia prof. Krzysztof Szwagrzyk, szef Samodzielnego Wydziału Poszukiwań IPN. Kierowany przez niego zespół specjalistów znalazł pojedyncze kości, ale także cały szkielet bez głowy. Odnalezione zwłoki tkwiły w przestrzeni pomiędzy dawnym aresztem Urzędu Bezpieczeństwa a wybudowanymi w latach 60. garażami. Historycy IPN nie szukali po omacku. Jak wynika z relacji mieszkańców Płocka, to właśnie tam w latach 40. i 50. chowano ofiary zbrodni komunistycznych. – Prace w tym miejscu będą kontynuowane w tym roku – zapowiada prokurator Gałkiewicz.
Na podwórzu koło aresztu naukowcy odkryli ślady po kulach, najpewniej dokonywano tam egzekucji. Odgruzowali też zasypane i zamurowane pomieszczenia piwniczne, odsłaniając kilkadziesiąt inskrypcji na ścianach cel. Wśród nich wyryta jest data 1941 r. oraz inne z lat 1945–1946.
Budynek przy ul. 1 Maja, przy którym prowadzono prace, to kamienica wybudowana w centrum Płocka ok. 1905 r. W 1941 r. powstało tam niemieckie więzienie śledcze. Po zajęciu miasta przez Sowietów zajęli je funkcjonariusze NKWD, w kolejnych latach ulokował się tam Urząd Bezpieczeństwa. Potem obiekt użytkowały Służba Bezpieczeństwa, milicja i policja.