Ubiegły rok przyniósł branży odzieżowej niepewność, jak będzie wyglądać jej biznes w Polsce. Mimo to 2016 r. był dla wielu rekordowy.
Największa firma odzieżowa w kraju – LPP (właściciel marek Reserved, House czy Sinsai) – miała w ub.r. ponad 6 mld zł przychodów, o 17 proc. więcej niż w 2015 roku. To jej rekord. W tym czasie powierzchnia jej sklepów w Polsce i 17 innych krajach powiększyła się o 9,2 proc. U nas wzrost był wolniejszy: o 6,8 proc., do prawie 497 tys. mkw., ale przychody w naszym kraju nadal odpowiadały za ponad połowę obrotów grupy.
W tym roku LPP stara się odbudować wizerunek marek grupy, w tym głównie Reserved, której obroty w Polsce w ub.r. spadły o 1 proc. Nastawia się na rozwój przede wszystkim za granicą oraz sprzedaż w internecie. E-sklepy pojawią się w sześciu państwach, ona sama – w czterech. Liczba tradycyjnych sklepów grupy spadnie w Polsce do około tysiąca. W sumie jednak w kraju i za granicą liczba placówek LPP urosnąć ma o 71, do 1774.
W 2016 r. rekordowe obroty – blisko 3,2 mld zł – wykazała także grupa obuwnicza CCC, którą stworzył Dariusz Miłek. To o prawie 40 proc. więcej niż rok wcześniej. Biznes na terenie Polski przyniósł nadal ponad połowę tej kwoty. Przychody firmy w kraju urosły o 17,4 proc. w porównaniu z 2015 r. W tym samym czasie metraż sklepów w Polsce zwiększył się o 13,6 proc., do 212,2 tys. mkw., a liczba sklepów o 26 lokalizacji, do 436.
To, że CCC mocno rośnie, to także efekt zakupu internetowego detalisty – eObuwie, którego przychody sięgnęły 302 mln zł, a udział obrotów e-commerce w przychodach grupy skoczył do 9,4 proc. Bieżący rok ma być dla CCC „najbardziej spektakularnym" okresem w rozwoju strategii. W tym roku firma chce przekroczyć 4 mld zł przychodów i powiększyć metraż sklepów o 100 tys. mkw., przy czym większość, bo 60 tys. – za granicą: na Węgrzech, w Rosji i Rumunii.