Firma z Seattle zamierza zwiększyć w Stanach zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin o ponad 50 proc. do ponad 280 tys. do połowy 2018 r. ze 180 tys. w 2016 r. Werbunek będzie dotyczyć specjalistów od oprogramowania i pracowników magazynów.

- Będą to miejsca pracy nie tylko w naszej centrali w Seattle czy w Dolinie Krzemowej, ale takie w naszej sieci obsługi klientów, w magazynach przy przygotowywaniu towarów i w innych ośrodkach w całym kraju — podkreślił w komunikacie szef firmy, Jeff Bezos.

Amazon inwestuje dużo w nowe magazyny, aby dysponować towarami jak najbliżej klientów i szybciej dostarczać je jednocześnie oszczędzając. Największa sieć e-handlu na świecie obiecuje klientom korzystającym z usługi Premium dostawę w ciągu maksimum 2 dni roboczych, co ma dać jej przewagę nad innymi.

Według stanu na 31 grudnia 2015, Amazon zatrudniał 230 800 osób na pełnych etatach i w ograniczonym czasie pracy.

Od czasu wyborów prezydenckich z 8 listopada kwestia zatrudnienia stałą się pierwszoplanową sprawą polityczną. Prezydent-elekt skrytykował m.in. Amazona, że nie płaci odpowiednich podatków. Ford już zrezygnował z rozbudowy za 1,6 mld dolarów fabryki w Meksyku i stworzy 700 miejsc pracy w Michigan. Sam Donald Trump oświadczył na pierwszej konferencji prasowej, że „stworzy więcej miejsc pracy od Boga".