Nawet największe korporacje mogą mieć problemy przez relatywnie drobne kwoty. Dobrym przykładem tego jest Amazon, w którym zakupy robiła ambasada Iranu i inne instytucje, które można powiązać z irańskim rządem. W latach 2012-2017 Irańczycy wydali w ten sposób w Amazonie 34 tysiące dolarów, głównie na książki, oprogramowanie, elektronikę użytkową, instrumenty muzyczne i biżuterię. Oprócz tego w Amazonie zakupy zrobiła osoba z listy poszukiwanych terrorystów. I to właśnie jest powodem problemów Amazona, który dobrowolnie zgłosił te transakcje do odpowiednich władz.

- Nie jesteśmy w stanie określić, jaki był zysk netto z tych transakcji. Nie planujemy dalszych transakcji z tymi użytkownikami – stwierdził Amazon w piśmie do SEC (Komisji giełd i papierów wartościowych, odpowiednika polskiego KNF).

Dobrowolne zgłoszenie przez Amazon tych transakcji nie zmienia faktu, że skutkiem ich przeglądu przez odpowiednie władze (Departament Skarbu i Departament Handlu) może doprowadzić do nałożenia kar na giganta e-handlu. Wysokość tych kar nie jest jeszcze znana.

Kary za łamanie sankcji potrafią być dotkliwe. Przekonał się o tym Exxon Mobile, który został ukarany grzywną w wysokości 2 milionów dolarów za łamanie sankcji przeciwko Rosji. Exxon zamierza jednak się odwoływać. Brak informacji, czy Amazon będzie się odwoływać od ewentualnych kar. Zgodnie z ustawą w sprawie sankcji wobec Iranu podpisaną jeszcze w 2012 roku przez prezydenta Obamę, Amazon miał obowiązek raportować na bieżąco transakcje z Iranem.