Kongres PiS. Mateusz Morawiecki: błędy poprzedników, podatki, nierówności społeczne

Obecny rząd zmaga się z błędami w polityce gospodarczej poprzedników: wywłaszczeniem, rozwojem polaryzacyjno-dyfuzyjnym, emigracją, ogromnym długiem - mówił na konwencji Zjednoczonej Prawicy wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

Aktualizacja: 01.07.2017 15:22 Publikacja: 01.07.2017 14:03

Kongres PiS. Mateusz Morawiecki: błędy poprzedników, podatki, nierówności społeczne

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

- My w dużym stopniu dzisiaj nie startujemy z punktu zero, tylko my startujemy z kulą przytroczoną do nogi. Musimy radzić sobie z wieloma problemami, które odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach - powiedział. Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, aby w ciągu kilku lat to wszystko to "odkręcić".

Do jednego z głównych grzechów poprzedników zaliczył "wywłaszczenie", z którym - jego zdaniem - mieliśmy do czynienia. Morawicki stwierdził, że spuścizną poprzedników jest coroczny transfer za granicę ponad 90 mld zł - legalny, bez podatku. - To jest ten model rozwoju gospodarczego, który nam został zaserwowany - dodał.

Według niego "wielkim kolejnym błędem III RP" było traktowanie ludzi w mniejszych miejscowościach i na wsi, rozwój polaryzacyjno-dyfuzyjny oraz wielka emigracja, z którą dziś trzeba sobie poradzić. Wśród słabości, z którymi rząd PiS musi się uporać Morawiecki wymienił też "ogromny dług zagraniczny".

Morawiecki: mosty, lotniska i dumni Polacy

Zaznaczył, że skoro nasze PKB wynosi ok. 2 biliony złotych, to uzależnienie wobec zagranicy 2,2 biliona złotych. - Czyli zadłużyliśmy się jeszcze więcej niż wynosi nasze PKB. I to staramy się z mozołem również odkręcać - powiedział.

Budżet stracił 220 mld zł na oszustwach podatkowych w VAT

Morawiecki mówił o realizowanych przez rząd wielkich projektach, które pozwolą popchnąć gospodarkę we właściwym kierunku. Według niego "pierwszym wielkim projektem wszystkich innych wielkich projektów" jest program uszczelniania systemu podatkowego. Wskazał, że nawet najszlachetniejsze plany byłyby niemożliwe do realizacji bez odnoszonych na tym polu spektakularnych sukcesów. - My dzisiaj wygrywamy. To jest oczywiście młode zwycięstwo, ale my dzisiaj tę walkę z mafiami VAT-owskimi zaczęliśmy wygrywać i nasze chorągwie odniosły tutaj liczne zwycięstwa - powiedział.

Morawiecki krytykował poprzednią ekipę, mówiąc, że nie zauważała ona, iż przez Polskę przebiegał szlak paliwowy i olejowy, że Polska stała się największym producentem oleju smarowego, że Polska nagle stała się wielkim eksporterem telefonów komórkowych. Zaznaczył, że na te zjawiska nikt nie reagował, a gdy ustanowiono nową ustawę, to zdecydowano się na półroczne vacatio legis.

- Jest jedna liczba, która spina te moje znaki zapytania. To jest 220 mld. Na taką kwotę starty dla budżetu, a więc dla społeczeństwa polskiego, oceniły niezależne instytucje stratę w latach rządów naszych poprzedników - powiedział. Wymienił m.in. Komisję Europejską i firmy konsultingowe. Morawiecki dodał, że gdyby te 220 mld zł wydać np. na budowę dróg ekspresowych, to mielibyśmy najbardziej gęstą sieć takich dróg w całej Europie.

- Moglibyśmy przez rok płacić nie 500 plus, ale 5000 plus, to dziesięć razy więcej - powiedział. Podkreślił, że dzięki nowym mechanizmom analitycznym, ale też dzięki kontrolom rząd osiąga sukcesy.

"Zmniejszyliśmy nierówności społeczne"

Przez półtora roku dzięki programom wyrównującym dochody znacząco zmniejszyliśmy nierówności społeczne - mówił wicepremier. - To niesamowite osiągnięcie - dodał.

Dwa lat temu różnica między górnymi a dolnymi 25 proc. zarabiających w Polsce była sześciokrotna, to dziś jest ona czterokrotna - stwierdził Morawiecki.

- Tak gwałtownego odwrócenia nierówności nie tylko nie było w Polsce przez ostatnie 28 lat (...). To jest zasługa w dużym stopniu programu 500 Plus, ale też innych programów, które wyrównują poziom dochodów" - stwierdził wicepremier. Dzięki temu, jak mówił, poziom dochodów do dyspozycji urósł tylko przez jeden rok o 7 proc., a na terenach wiejskich o 10 proc. "A w rodzinach, które mają trójkę i więcej dzieci o 25 proc. (...) to na pewno niesamowite osiągnięcie - zaznaczył wicepremier.

Jak dodał, wszystkie te osiągnięcia nie były by możliwe bez szerokiego wsparcia całego społeczeństwa i starań członków PiS, którzy w swoich okręgach wyborczych w powiatach i gminach tłumaczą nowy model gospodarczy.

Wicepremier krytykował też poprzedni model gospodarczy. - Jak myślę o III RP, to często przychodzą mi do głowy różne epitety. Ale jedno jest pewne, że krzywda nad losem prostego człowieka i śmiech nad tą krzywdą była cechą charakterystyczną - mówił.

Walka z rajami podatkowymi

- Walczymy na forach międzynarodowych z bardzo błędną polityką wobec rajów podatkowych. Raje podatkowe, to piekło dla społeczeństw, droga do rajów podatkowych jest wybrukowana niezbudowanymi drogami w innych krajach, niedoinwestowanymi szpitalami i likwidowanymi posterunkami policji - powiedział Morawiecki.

Jak mówił, nasi poprzednicy lekką zlikwidowali wiele posterunków policji, nie doinwestowali szpitali i nie pobudowali wielu elementów infrastruktury. "(Oni) nie troszczyli się o sprawność naszego aparatu podatkowego, o naszą bazę podatkową" - przekonywał Morawiecki.

- Mogę dzisiaj powiedzieć, że to, co udało nam się uszczelnić system podatkowy, to więcej niż netto wpłynęło z Unii Europejskiej w zeszłym roku do Polski, a to dopiero półrocze - powiedział wicepremier.

"PiS buduje Rzeczpospolitą bardziej spójną, solidarną"

Chcemy aby każda polska rodzina mogła zaplanować swoje życie w promieniu 30-40 km od swojego miejsca urodzenia, zamieszkania - powiedział  Morawiecki  podkreślając rolę małych ośrodków.

- Jeślibym miał powiedzieć wskazując na wielką rolę małych ośrodków, jeśli miałbym powiedzieć w jednym zdaniu jak definiujemy naszą politykę społeczną i gospodarczą to powiedziałbym w taki sposób, że chcemy aby każda polska rodzina, aby każda kobieta i mężczyzna mogli swoje życie zaplanować w promieniu 30 - 40 km od swojego miejsca urodzenia, swojego miejsca zamieszkania. Tak w praktyczny sposób rozumiemy również realizację zasady sprawiedliwości społecznej - powiedział Morawiecki.

- Jeśli ktoś chce być mobilny, oczywiście niech będzie mobilny, ale tym, którzy chcą mieszkać, żyć, pracować w okolicy swojego miejsca urodzenia, chcemy to umożliwić. I nie tylko w Warszawie, nie tylko w dużych, miastach ale zwłaszcza w takich miejscowościach jak Przysucha, od Lęborka po Rawę Mazowiecką (...) i w wielu innych miastach i miejscowościach i wsiach i wioskach. To jest jeden z głównych naszych celów - dodał.

Stwierdził, że PiS z tego kursu na pewno nie zboczy. - To jest nasze zobowiązanie wobec całego społeczeństwa to, jest program Prawa i Sprawiedliwości - powiedział.

Morawiecki zapewnił, że PiS buduje Rzeczpospolitą bardziej spójną, solidarną, bardziej demokratyczną. Stwierdził, że wiele osób pytało go po co kongres na początku sezonu wakacyjnego. - Chciałem dzisiaj odpowiedzieć po co. Ten kongres jest po to, żeby ludzie wyjeżdżali na wakacje w jeszcze lepszych humorach za rok i za dwa i żeby jeszcze więcej polskich rodzin stać było na wyjazd na wakacje - dodał.

Kapitalizm równych szans

Rząd PiS buduje kapitalizm republikański, kapitalizm równych szans, solidarnościowy, a nie kapitalizm konsumpcyjny i nomenklaturowy- podkreślił wicepremier.

Oświadczył, że dziś mamy szansę prowadzić nową, suwerenną politykę gospodarczą.

Powiedział, że program gospodarczy rządu jest dla przedsiębiorców, menadżerów, biznesmenów, inżynierów. "Zwracam się do was. (...) Jesteśmy obozem politycznym, który działa w waszym interesie. Jesteśmy obozem politycznym, rządem, który chce budować polski kapitał, polską własność, bo walka o nasze interesy w Brukseli jest w naszym interesie" - podkreślił wicepremier.

Jak mówił, w interesie przedsiębiorców jest prowadzona przez rząd walka o równą konkurencję, o ściągalność podatku VAT i równą konkurencję podatkową. - Walka o godziwe wynagrodzenia dobrze wykwalifikowanych pracowników jest w waszym interesie. Sprawne państwo, uczciwe podatki, dobry rząd jest w naszym, wspólnym interesie - mówił Morawiecki.

Odniósł się do ostatniego spadku bezrobocia. - To co robimy na tym polu jest jednym z najważniejszych naszych osiągnięć - powiedział wicepremier.

"My w Unii Europejskiej twardo walczymy"

- Galileusz głośno wyrzekł się teorii Kopernika, ale po cichu powiedział: "a jednak się kreci". I ta nasza opozycja właśnie tak samo - głośno krzyczą na manifestacjach, że wali się, że Polska zaraz będzie w ruinie i że budżet pęknie w szwach, a po cichu przyznają: "a jednak można, a jednak można doprowadzić do takich programów społecznych, a jednocześnie nie doprowadzić do wzrostu deficytu budżetowego, a jednak można walczyć o swoje prawa w Brukseli, jednak można walczyć o przedsiębiorców (...), jednak można budować silną polską gospodarkę i stabilne finanse publiczne" - mówił Morawiecki na sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy.

Wicepremier dodał, że "podobnie (oceniają - PAP) również nasi adwersarze za granicą, ci którzy za nami nie przepadają". - W ostatnim tygodniu tylko Bloomberg docenił naszą walkę z szarą strefą i bardzo duże postępy w uszczelnianiu systemu podatkowego. Financial Times podobnie pozytywnie wypowiadał się o naszym modelu gospodarczym - wskazał.

- Dlatego my również na arenie międzynarodowej stawiamy sprawy jasno - walczymy o prawa naszych przedsiębiorców w Brukseli. Walczymy na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego (...) zwłaszcza w podatku VAT, ale również w walce z rajami podatkowymi, żeby być skutecznym - powiedział Morawiecki.

Przekonywał, że to "zupełnie nowa jakość". - Jak zobaczyłem to, co robili nasi poprzednicy, to różnica jest diametralna. My w Unii Europejskiej twardo walczymy o swoje i dlatego kiedy prezydent (Francji Emmanuel) Macron mówi, że on nie chciałby, żeby Unia Europejska była jak supermarket, to ja się z nim w 100 proc. zgadzam. Ja też bym nie chciał, żeby francuskie banki, francuskie supermarkety bez przeszkód u nas mogły prowadzić swoją działalność gospodarczą, a nasi kierowcy, nasi transportowcy, nasi budowlańcy, nasze firmy doradcze, nasze firmy informatyczne, żeby były obłożone takimi restrykcjami i takimi dodatkowymi obowiązkami - zaznaczył Morawiecki.

Jak mówił, to prawda, że na parkingach pod Paryżem czy pod Amsterdamem jest wielu polskich kierowców, ale - jak zwrócił uwagę - "też na ulicach Krakowa, Koszalina czy Suwałk jest bardzo wiele francuskich supermarketów, holenderskich banków czy niemieckich mediów". - My byśmy się chętnie zamienili, tylko nie wiem, czy oni by chcieli się zamienić - stwierdził wicepremier.

- My w dużym stopniu dzisiaj nie startujemy z punktu zero, tylko my startujemy z kulą przytroczoną do nogi. Musimy radzić sobie z wieloma problemami, które odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach - powiedział. Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, aby w ciągu kilku lat to wszystko to "odkręcić".

Do jednego z głównych grzechów poprzedników zaliczył "wywłaszczenie", z którym - jego zdaniem - mieliśmy do czynienia. Morawicki stwierdził, że spuścizną poprzedników jest coroczny transfer za granicę ponad 90 mld zł - legalny, bez podatku. - To jest ten model rozwoju gospodarczego, który nam został zaserwowany - dodał.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody
Gospodarka
EBI chce szybciej przekazać pomoc Ukrainie. 560 mln euro na odbudowę
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie