Chodzi o Severstal należący w większości do Aleksieja Mordaszowa („Forbes" szacował w lipcu 2017 r. majątek bogacza na 16,8 mld dol., co oznaczało, że wyprzedził dotychczasowego lidera wśród rosyjskich miliarderów – Leonida Michelsona z Novateku).

Dwie spółki-córki koncernu Severstal Export Miami Corp i Severstal Export złożyły pozew przeciwko rządowi amerykańskiemu do sądu USA ds. handlu międzynarodowego. Jak dowiedziała się agencja American Metal Market (AMM), rosyjskie firmy podważają zgodność z prawem wprowadzonych ceł na stal w wysokości 25 proc. oraz zarzucają amerykańskiemu prezydentowi „przekroczenie uprawnień" i hamowanie wymiany handlowej.

Prezydent Donald Trump powołał się przy tym na ochronę bezpieczeństwa kraju i artykuł 232 ustawy o poszerzeniu handlu. Rosjanie dowodzą, że jeżeli Severstal Export Miami zapłaci podwyższone cło od stali, która już znajduje się „na wodzie" (na statku w USA – red.) i oczekuje na procedury celne, to „firmie grozi bankructwo" – cytuje pozew AMM. Do tego zamówienia są już opłacone, wykonane i skierowane do klientów na terenie Stanów Zjednoczonych – argumentuje wynajęta przez Rosjan kancelaria Thompson Hine LLP.

Julia Siemienowa, prawniczka firmy CAF w Moskwie, powiedziała gazecie „Kommiersant", że Mordaszow nie ma z Białym Domem szans na wygraną. – Rządowi USA wystarczy przytoczyć dane o wzroście bezrobocia i spadku produkcji metalurgicznej w kraju, by sąd nabrał przekonania, że brak zaporowych ceł przynosi straty amerykańskiej gospodarce – dodaje Siemienowa.

USA nie są dla Rosjan kluczowym rynkiem. W minionym roku sprzedali tam 4 proc. (340 tys. ton) z całego eksportu. Wartościowo było to jeszcze mniej – 2 proc., czyli 157 mln dol. Firmy Mordaszowa chcą, by sąd w ciągu 14 dni podjął decyzję w sprawie zabezpieczających interesy firm działań. Rozprawa została wyznaczona na czwartek 29 marca.