Od momentu podziału Marvipolu Holding wartość spółki motoryzacyjnej w zaledwie kilka sesji wzrosła o ponad jedną czwartą, do niemal 12 zł na akcję. Wycena jest wyższa niż zgodnie szacowali analitycy w niedawnych raportach, czyli 10,3 zł. Głównym powodem podziału było to, że biznes samochodowy i deweloperski pod jednym dachem były wyceniane za nisko. Czy obecna wycena British Automotive Holding jest już pana zdaniem godziwa?
Bieżąca kapitalizacja BAH to dziś pół miliarda złotych. Moim zdaniem, tego rodzaju spółka handlowa powinna być wyceniana według mnożnika 12-14 razy zysk netto. Zakładając prognozowane przez analityków 50 mln zł zysku netto British Automotive Holding za 2017 r. uznałbym, że absolutnym minimum jest kapitalizacja rzędu 600 mln zł, 14,4 zł za akcję. Ponadto w wycenie powinien być odzwierciedlony potencjał wzrostu. Strategicznym celem jest zwiększenie sprzedaży samochodów z 2,5 tys. sztuk rocznie obecnie do 5 tys. w 2021 r., co jest celem realistycznym. Mając to na uwadze uważam, że BAH ma bardzo duży potencjał wzrostu wartości.