Tym samym udało się podtrzymać dobrą passe krajowych indeksów wydłużając ją do pięciu wzrostowych sesji z rzędu. Ostatnia sesja nie dostarczyła jednak zbyt wielu emocji. Krajowe indeksy przez niemal całą sesję poruszały się w wąskim przedziale wahań oscylując wokół poziomów z poprzedniego zamknięcia. Ostatecznie na finiszu sesji ożywili się kupujący, wyciągając główne wskaźniki nad kreskę.

Do większych zakupów generalnie nie zachęcał brak zdecydowania inwestorów na pozostałych europejskich rynkach akcji.  O ile na największych zachodnioeuropejskich rynkach akcji  inicjatywa należała do kupujących , o tyle już na parkietach z naszego regionu przeważał kolor czerwony. Tak było m. in. w Budapeszcie czy Moskwie.

W Warszawie niezmiennym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się największe spółki. W tym gronie najmocniej zyskały walory LPP , wsparte pozytywną rekomendacją jednego z biur maklerskich. Dobrą passę kontynuowały też papiery KGHM, choć tym razem spadające ceny miedzi raczej nie dały podstaw do zwyżek. W drugiej części dnia kupujący uaktywnili się na akcjach banków, dzięki czemu te ze sporą nawiązką odrobiły przedpołudniowe straty. Warto przy tym odnotować najwyższy od ponad trzech lat kurs papierów PKO BP, które już są warte niewiele mniej niż 39 zł.Na większe wzrosty przeszkodziła indeksom przecena spółek rafineryjnych PKN Orlen i Lotosu, gdzie inwestorzy przystąpili do realizacji zysków wypracowanych w trakcie poprzednich, bardzo udanych dla spółek, sesji.

Śladem największych firm podążyły małe i średnie spółki, gdzie pojawiło się wielu chętnych do zakupów, skuszonych zapewne atrakcyjnymi wycenami będącymi efektem trwającej od dłuższego czasu w tym segmencie rynku korekty. Nieco lepiej wypadły segment giełdowych „średniaków" z  indeksu mWIG40 , napędzany głownie przez wzrosty CD Projektu i Kruka.