Spółki, w których udziały ma Skarb Państwa, w ostatnim czasie nie cieszą się dobrą opinią wśród polskich i zagranicznych inwestorów. Kursy z reguły spadają. Większość analityków winą za ten stan obarcza rządzących. – Choć powody spadku kapitalizacji spółek z udziałem SP w ciągu ostatniego półtora roku różnią się w zależności od branży, to jednak wspólnym mianownikiem we wszystkich przypadkach są decyzje polityczne podejmowane przez rząd – twierdzi Jarosław Niedzielewski, dyrektor zarządzający w Investors TFI. Jego zdaniem zachodni inwestorzy sparzyli się na wielu spółkach z udziałem Skarbu Państwa i ich powrót może się okazać długim procesem. Marcin Materna, dyrektor departamentu analiz w Millennium DM, dodaje, że większość firm państwowych nie może się pochwalić wynikami ani perspektywami, a główny ich właściciel dąży obecnie do wykorzystania ich w części do własnych celów z pominięciem interesów akcjonariuszy mniejszościowych. – Po debiucie, gdzie promuje się usilnie akcjonariat obywatelski, sytuacja nagle zmienia się o 180 stopni i już kurs akcji przestaje być ważny – ocenia Materna.

Czynniki polityczne i pozapolityczne

Na początku maja 2015 r., czyli tuż przed ostatnimi wyborami prezydenckimi, wartość dziesięciu wybranych spółek notowanych na GPW, w których Skarb Państwa ma znaczne (głównie większościowe) pakiety akcji, sięgała niemal 230 mld zł. Dziś kapitalizacja tych przedsiębiorstw wynosi 169 mld zł, czyli stanowi 74 proc. wartości z maja ubiegłego roku. Zdaniem analityków głównymi przyczynami spadków są decyzje polityczne podejmowane zarówno przez obecny, jak i poprzedni rząd, wprowadzenie podatku bankowego, kwestia kredytów walutowych czy plany repolonizacji sektora finansowego. – Główny właściciel dąży obecnie do wykorzystania tych spółek w części do własnych celów z pominięciem interesów akcjonariuszy mniejszościowych – zauważa Materna.

O odbiciu przesądzą czynniki cykliczne

– Z naszej niedawnej analizy dotyczącej spółek z WIG20 wynikało, że te firmy, w których największym udziałowcem jest Skarb Państwa, przyniosły gorsze stopy zwrotu niż pozostałe nie tylko w horyzoncie rocznym, ale nawet pięcioletnim – zauważa Tomasz Hońdo, starszy analityk Quercus TFI. Jego zdaniem głównym powodem takiej sytuacji jest „uporczywy" spadek zysków, wynikający z upolitycznienia tych firm. – Nie sprzyja to maksymalizacji wartości spółek i zwiększaniu zysków – tłumaczy. Hońdo zwraca uwagę na problem, że spółki kontrolowane przez państwo mają aż 60 proc. udziału w WIG20, co tłumaczy, dlaczego ten indeks zachowuje się tak słabo. Zdaniem Materny na długoterminowe budowanie wartości w takich podmiotach, jak uczy historia, nie ma co raczej liczyć. – Winę za to ponosi brak akcjonariusza, któremu zależałoby na rozwoju, bo albo sam jest rozliczany ze wzrostu wartości biznesu, albo to są po prostu jego pieniądze – zauważa.

Wyparowała jedna czwarta wartości

W ujęciu procentowym najbardziej spadły notowania Energi, której kurs jest obecnie o ponad 60 proc. niższy niż przed rokiem w maju. Oznacza to spadek jej wartości o 6,2 mld zł. W ujęciu nominalnym największy spadek wartości zanotowały walory PGE – o 16,8 mld zł, PKO BP o 14 mld zł oraz PZU o 13,2 mld zł. Łącznie kapitalizacja 10 spółek ujętych w zestawieniu w ciągu ostatnich 18 miesięcy spadła o niemal 61 mld zł. Ile w tym czasie stracił główny akcjonariusz, czyli Skarb Państwa? Z początkiem maja 2015 r. wartość państwowego pakietu sięgała w wybranych do zestawienia spółkach 98,8 mld zł. Do dziś stopniała do 74,9 mld zł. Największy nominalnie spadek wartości akcji należących do Skarbu Państwa dotyczy PGE – o 8,7 mld zł, oraz PZU i PKO BP po 4,3 mld zł. Łącznie główny akcjonariusz stracił w 18 miesięcy 23,8 mld zł, zatem 24 proc. wartości posiadanych pakietów w maju 2015 r.