Paulsen powiedział w telewizji CNBC, że krach rynku akcji, podobny do tego sprzed 30 lat, może się powtórzyć, ale prawdopodobnie będzie "nieco mniejszy".

W czwartek minęło 30 lat od jednej z najbardziej dramatycznych sytuacji na New York Stock Exchange w 225 letniej historii giełdy. 19 października 1987 roku Dow Jones spadł o 22 proc., tracąc podczas jednej sesji 508 pkt., a wraz z nim spadały inne indeksy giełdowe na całym świecie. Był to największy w historii tego indeksu spadek procentowy.

Od 9 lat utrzymuje się tzw. rynek byka i jest on jednym z najdłuższych w historii, dlatego też niektórzy analitycy zaczynają przepowiadać nieuchronny - ich zdaniem - krach.

Robert Shiller, laureat Nagrody Nobla wykładający na Uniwersytecie Yale, uważa, że identyczny krach sprzed 30 lat nie może się już powtórzyć. Jednak mniejsze załamania są jak najbardziej możliwe.

- Jesteśmy narażeni na podobne załamanie jak z 1987 r., jednak przy pewnej dozie szczęścia równie dobrze może się ono nie zdarzyć przez najbliższe 30 lat – napisał Robert Shiller w artykule w dzienniku "The New York Times" i podkreślił, ze w 1987 roku krach napędzała panika inwestorów oraz brak odpowiednich mechanizmów zabezpieczających giełdę.