Przez ostatnie kilka miesięcy notowania akcji zarządzanej przez panią spółki wyglądają bardzo korzystnie. Czyżby inwestorzy uznali, że warto stawiać na GPW?
Od momentu, gdy przyszłam do spółki, kurs jej akcji wzrósł z 34 zł do ponad 38 zł. Na tle rynku to imponujący wzrost. Wydaje się, że inwestorzy postrzegają giełdę coraz bardziej pozytywnie. W moim przekonaniu to wynik rosnącego zaufania do niej. To ma bardzo wymierny wyraz finansowy. Zwiększyliśmy naszą wartość dla głównego akcjonariusza, Skarbu Państwa, o przeszło 90 mln zł, w tym 30 mln zł wypłaconej dywidendy, a pozostałe 60 mln zł – poprzez wzrost kursu akcji.
Skąd ta wiara inwestorów w akcje giełdy? Obroty spadają, najważniejsze indeksy też nie zachowują się w sposób skłaniający do optymizmu.
Nie do końca się zgodzę, że indeksy na warszawskiej giełdzie zachowują się zupełnie inaczej niż na światowych giełdach. Nasz parkiet jest jednym z niewielu, gdzie firmy stale pozyskują nowy kapitał. Jesteśmy największą giełdą w regionie i liderem w całej Europie, jeśli chodzi o giełdy dla małych i średnich firm. Poza tym inwestorzy doceniają spółki, które działają transparentnie. Trzeba patrzeć na sytuację giełdy w dłuższym horyzoncie. Ale zgodzę się, że od pewnego czasu mamy trend spadkowy.
Gorzej, bo spadają obroty. A GPW żyje z obrotów, a nie z indeksów.