Na starcie przedostatniej sesji tygodnia indeks blue chips rósł o 0,15 proc., do 1788 pkt. Bardzo szybko okazało się jednak, że kupujący mają zbyt płytkie kieszenie. Godzinę później indeks ten tracił już 0,3 proc. Przewaga podaży utrzymała się do końca dnia. Ostatecznie WIG20 potaniał w czwartek o 0,3 proc. Należy zauważyć, że ostatnie osiem na dziewięć sesji przyniosło przecenę tego indeksu.

Inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić do tego, że w ostatnich dniach zdecydowanie lepiej radzą sobie małe i średnie spółki. Podobnie było i w czwartek bowiem WIG40 zyskał 0,5 proc.

Kiepskim pocieszeniem jest to, że również na innych giełdach na Starym Kontynencie więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Spadki nie przekraczały jednak 1 proc. Również Wall Street zaczęła dzień od niewielkiej przeceny. Inwestorzy czekają już na piątkowe wystąpienie szefowej Fed, która ma określić kształt polityki pieniężnej.

Najsłabszym ogniwem spośród największych krajowych emitentów był KGHM, którego akcje w ciągu dnia taniały nawet o ponad 3 proc. Taka reakcja inwestorów spowodowana była ją najprawdopodobniej informacją o tym, że ABW skierowała do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu wniosek o wszczęcie śledztwa ws. nieprawidłowości przy zakupie przez KGHM kanadyjskiej spółki, która jest właścicielem złóż metali w Chile. Notowaniom lubińskiej spółki ciążą również spadki cen miedzi, które obserwujemy w ostatnich dniach. Kiepsko cały dzień radziły sobie również spółki energetyczne: Enea, Energa i PGE. Najlepiej prezentował się z kolei CCC. Inwestorzy pozytywnie odebrali wyniki obuwniczej firmy. Skonsolidowany zysk spółki w II kwartale w ujęciu rocznym wzrósł o 25 proc., do 131,6 mln zł. Przychody wzrosły natomiast o 42 proc., do 865 mln zł.

Mimo kiepskich nastrojów notowania aż 16 spółek wyznaczyły co najmniej roczny szczyt. Mowa m.in. o spółce: Neuca, Zetkama, CD Projekt, Grajewo. Analogiczne - co najmniej roczny dołek wyznaczyło sześć firm: Polnord, Otmuchów, Open Finance, North Coast, Energoinstal i Energa.