WIG20 rozpoczął czwartkową sesję od 1865 pkt, a więc dokładnie na poziomie środowego zamknięcia. Brak luki na otwarciu dawał nadzieje na ruch w górę i odrobienie przynajmniej części środowych strat. Niestety po godzinie handlu indeks tracił ponad 0,8 proc. i oscylował przy 1850 pkt. Oprócz ryzyk lokalnych, które od dłuższego czasu ciążą warszawskiej giełdzie (polityczne spory, przyszłość ustawy dotyczących kredytów we frankach, przegląd ratingu przez agencje Moody's) negatywny wpływ na nasz rynek mogły mieć również dane z Chin, opublikowane o 3.45 nad ranem. Okazało się, że PMI dla usług wyniósł w kwietniu 51,8 pkt, podczas gdy prognoza mówiła o wzroście do 52,6 pkt. Spore znaczenie miały również spadki na rynku miedzi, które automatycznie skutkowały spadkiem cen akcji KGHM (trzecia spadkowa sesja z rzędu).

Wobec wymienionych negatywnych czynników i braku istotnych publikacji makroekonomicznych warszawskie byki okazały się bezsilne. Naciski podaży trwały do końca sesji i w najgorszym momencie WIG20 osiągnął pułap 1836 pkt. Otwarcie na Wall Street, choć lekko wzrostowe, nie poprawiło nastrojów przy ul. Książęcej. Ostatecznie WIG20 spadł w czwartek o 1,5 proc. do 1837 pkt i była to druga spadkowa sesja z rzędu. Blisko 1-proc. zniżki zanotowały również indeksy małych i średnich spółek, które do niedawna były znacznie silniejsze od segmentu blue chips. Co gorsza osłabła też statystyka dotycząca spółek na rocznym maksimach. W czwartek ustanowiło takowe tylko firma Arctic Paper.

Z technicznego punktu widzenia początek maja przyniósł bardzo negatywne sygnały. Przełamanie 1900 pkt i silny atak na kolejne wsparcie 1850 pkt. Przy takim tempie, pułap 1800 pkt nie powinien być dla niedźwiedzi wyzwaniem. Na ratunek naszemu rynkowi mogą przyjść piątkowe dane makroekonomiczne. Poznamy bowiem comiesięczne odczyty dotyczące amerykańskiego rynku pracy. Dane te będą oczywiście mocno analizowane pod kątem polityki Fed. Możliwy słabszy od oczekiwań odczyt może wpłynąć na opóźnienie w czasie terminu zaostrzenia polityki monetarnej przez bank centralny USA.