Jeszcze przed poniedziałkowym spotkaniem akcjonariuszy było praktycznie pewne, że Dietl pozostanie na stanowisku. Jego kandydaturę zgłosiła bowiem Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (oficjalnie sprawująca nadzór nad GPW) na wniosek głównego akcjonariusza czyli Skarbu Państwa. Ten dzięki uprzywilejowaniu posiada ponad 50 proc. głosów i w praktyce to Skarb Państwa rozdaje karty na GPW. - Dziękuję tym, którzy na mnie zagłosowali. Głosy przeciw motywują mnie do jeszcze cięższej pracy. Zgodnie z zapowiedziami w czerwcu chcemy przedstawić zaktualizowaną strategię GPW, a od lipca chcemy ją realizować - powiedział Dietl. Za jego kandydaturą oddano 33,48 mln głosów. 5,58 mln było przeciw, zaś 1,33 mln się wstrzymało.

Warto dodać, że Dietl rozpocznie nową kadencję. Wcześniej była to kontynuacja kadencji rozpoczętej jeszcze przez Pawła Tamborskiego w 2014 r. Wynika to z faktu, że kadencja zarządu i prezesa jest wspólna i trwa cztery lata.

Dietl prezesem GPW oficjalnie jest od września ubiegłego roku. Akcjonariusze GPW zdecydowali w poniedziałek również o sprzedaży udziałów w firmie Aquis Exchange. Nie doszło natomiast do głosowania w sprawie zmian w Radi Giełdy. Skarb Państwa przegłosował bowiem przerwę w obradach do 22 maja.