W 2018 r. powinno zadebiutować minimum kilkanaście firm, ale wezwań będzie jeszcze więcej. W toku jest kilka, które rozpoczęły się w 2017 r. Jeśli się powiodą, uszczupli to kapitalizację giełdy o ponad 10 mld zł. To więcej, niż wynosi wartość wszystkich firm z NewConnect.
Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych podkreśla, że wzrost uciążliwości bycia spółką publiczną jest pochodną restrykcyjnych regulacji. Jak wpadamy na tle innych krajów? – Przepisy są bardzo podobne w całej UE. Niemniej na rozwiniętych rynkach europejskich przeciętna spółka jest kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy większa od spółki z giełdy polskiej – zauważa Robert Wąchała, dyrektora departamentu nadzoru obrotu KNF. Dodaje jednak, że zasłanianie się wysokimi kosztami utrzymania statusu spółki publicznej i restrykcyjnymi obowiązkami jest tylko częścią prawdy. Część spółek jest wycofywana przez większościowych akcjonariuszy, gdyż ci nie chcą się dzielić z pozostałymi zyskiem, a z konkurencją informacjami.