Dziś rano pisaliśmy o tym, że prezes Konrad Kąkolewski już prezesem GetBacku nie jest. Informacja ta rozeszła się na Twiterze, jak świeże bułeczki, albo wieści o tym, że ministrowi Gowinowi nie starcza do pierwszego. - Rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada Kąkolewskiego ze stanowiska prezesa spółki, a rezygnację z funkcji członków zarządu złożyli Anna Paczuska oraz Marek Patuła – napisano oficjalnie w komunikacie. Na żądanie Komisji Nadzoru Finansowego giełda zawiesiła bezterminowo obrót akcjami i obligacjami spółki.

Poza GetBackiem na rynku niewiele rano się działo. WIG20 rósł na starcie sesji o 0,2 proc. do 2303 pkt. Pod kreską zaczęły dzień mWIG40 i sWIG80. Pierwszy spadał o 0,2 proc., a drugi o 0,3 proc. Ze spółek najwięcej zyskiwał rano Krezus (4,5 proc.), a najbardziej traciła Indata (-5 proc.). Dziś istotną rolę w kształtowaniu nastrojów może odgrywać kalendarium makroekonomiczne. O 10.30. poznamy dane o bezrobociu w Wielkiej Brytanii, a 30 min później odczyt indeksu instytutu ZEW. Po południu zacznie się seria danych z USA: pozwolenia na budowę domów, rozpoczęte budowy domów, produkcja przemysłowa oraz wystąpienia trzech członków Fed. Istotne będzie też otwarcie handlu na Wall Street. Poniedziałkowa sesja zakończyła się wzrostem S&P500 o 0,8 proc., a dziś rano kontrakty na S&P500 rosły o 0,3 proc. - Wczorajsze zakończenie sesji w USA powinno jednak dzisiaj Europejczykom pomóc. Przynajmniej we wzrostowym początkiem sesji. Potem zadecyduje to, co będzie się działo na świecie i to bardziej w geopolityce niż w danych makro i wynikach spółek – pisał w komentarzu Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion.