Indeks WIG20 rozpoczął poniedziałkową sesję na poziomie 2415 pkt, a więc 0,3 proc. powyżej piątkowego zamknięcia. Notowania wciąż znajdują się blisko ruchomego wsparcia w postaci 200-sesyjnej średniej kroczącej (obecnie 2375 pkt). Jej przebicie będzie silnym sygnałem sprzedaży. Po raz ostatni WIG20 znajdował się poniżej 200-sesyjnej średniej rok temu. Plan dla byków na poniedziałek to oddalenie się od 200-sesyjnej średniej. Krótkoterminowy opór wyznacza z kolei 50-sesyjna średnia, która przebiega obecnie na poziomie 2475 pkt. Indeks blue chips zamknięty jest więc 100-pkt paśmie wahań, z którego wybicie nada kierunek krótkoterminowym zmianom. 

Dzisiejsza i najbliższe sesje będą też istotne dla układu kresek na wykresie mWIG40. Indeks znajduje się tuż nad istotną strefę wsparcia rozciągającą się między 4700 i 4660 pkt. Jej przebicie będzie sygnałem sprzedaży. Ryzyko zwiększa fakt, że w minionym tygodniu średnie kroczące z 50 i 200 sesji utworzyły formację krzyża śmierci.

W podsumowaniu ubiegłego tygodnia zwracałem uwagę, że coraz lepiej wygląda sytuacja sWIG80. Indeks małych spółek jest coraz bliżej oporu na poziomie 14 346 pkt, który wyznacza ostatni lokalny szczyt w trwającym od kwietnia trendzie spadkowym. Jeśli uda się go dziś pokonać, będzie to sygnał kupna, dający szansę na zmianę kierunku głównej tendencji. Krótkoterminowym wsparciem dla wskaźnika maluchów jest 14 103 pkt.

Dziś impulsów transakcyjnych na próżno szukać w kalendarium makroekonomicznym. Jedynym istotnym odczytem jest inflacja CPI za listopad w Polsce. Oczekuje się, że w układzie rok do roku ceny wzrosły o 2,5 proc.