Czwartkowa sesja nie była udana ani dla największych spółek, ani dla średnich i małych. O ile w gronie blue chips całkiem nieźle wypadł sektor energetyczny, to słabość wykazały się banki (najgorzej wypadł BZ WBK). To wystarczyło aby zepchnąć WIG20 o 0,8 proc. pod kreskę. Jak na razie kończący się tydzień dla indeksu WIG20, mimo świetnej sesji we wtorek, wypada na minusie. Zniżka z ostatnich dni sięga 1,6 proc.

Ostatnia w tym tygodniu sesja zaczyna się od spadku głównego warszawskiego indeksu o około 0,3 proc. WIG20 ciągną w dół od rana m.in. KGHM w związku ze zniżkami ceny miedzi, PZU oraz Asseco Poland. Sytuacja inwestorów staje się również coraz mniej komfortowa. Wczoraj na wykresie pojawiała się solidna czarna świeca. Jeśli dziś byki nie podejmą walki droga do większej, kilkudziesięcio punktowej przeceny na WIG20 stoi otworem.

Dzisiejsze kalendarium makroekonomiczne jest bardzo bogate. Z Niemczech dopływają informacje na temat bilansu handlu zagranicznego, z Francji o produkcji przemysłowej i manufakturowej. Podobne dane pojawią się z Wielkiej Brytanii. Po południu zza Oceanu nadejdą m.in. informacje o rynku pracy w Kanadzie oraz sprzedaży hurtowej w USA.

Na rynku walutowym złoty umacnia się wobec dolara, który jest wyceniany na 3,52 zł, oraz osłabia się wobec euro, które kosztuje 4,25 zł.