Rz: W portfelu PGNiG jeszcze przez kilka lat będzie dominował gaz rosyjski. Po 2022 r., czyli po wygaśnięciu kontraktu jamalskiego, ma się to jednak zmienić. Czy dywersyfikacja dostaw będzie prowadzona tylko poprzez terminal LNG w Świnoujściu i gazociąg Baltic Pipe mający umożliwić przesył surowca z Norwegii, czy też w grę wchodzą jeszcze inne kierunki?
Gazoport i Baltic Pipe to dwa podstawowe kierunki naszych działań dywersyfikacyjnych. W kontraktach średnio- i długookresowych musimy mieć zapewnione dostawy przynajmniej na poziomie zużycia tego surowca przez gospodarstwa domowe, czyli około 40 proc. całego naszego portfela. Resztę będziemy kontraktować w dużo bardziej elastyczny sposób.