Między innymi za takie właśnie działanie, polegające na zatajeniu rzeczywistego celu stosowanej praktyki handlowej, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał firmę Alibiostar Trading. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podtrzymał to stanowisko, odrzucając odwołanie przedsiębiorcy (XVII AmA 144/14).
W wydanej decyzji urząd antymonopolowy uznał, że przedsiębiorca stosował praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów. Spółka kierowała do konsumentów zaproszenia na prezentację, sugerując im, że jej przedmiotem są badania medyczne objęte refundacją oraz możliwość skorzystania z dofinansowania na zakup oferowanych produktów. Ponadto przedsiębiorca nie informował klientów o faktycznej cenie sprzedawanych urządzeń, sugerując tym samym, że zakup dokonany w trakcie pokazu będzie się wiązać ze szczególną korzyścią cenową. Kary pieniężne nałożone w związku ze stwierdzonymi praktykami na firmę przekroczyły 250 tys. zł. Sąd w całości podzielił stanowisko prezesa urzędu i oddalił odwołanie spółki.
Groźne zaniechanie
Przepis art. 6 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2016r., poz. 3 ze zm.) stanowi, że praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd zaniechaniem może być w szczególności nieujawnienie handlowego celu praktyki, jeżeli nie wynika on jednoznacznie z okoliczności i jeżeli powoduje to lub może spowodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął (art. 6 ust. 3 pkt. 2 ustawy).
Zarzucona przedsiębiorcy praktyka polegała właśnie na nieujawnianiu, w kierowanych do konsumentów zaproszeniach na prezentacje oferowanych przez przedsiębiorcę towarów, handlowego celu takich prezentacji oraz na sugerowaniu konsumentom, że przedmiotem prezentacji są badania medyczne. Z ustaleń urzędu poczynionych w toku prowadzonego postępowania wynikało, że firma na organizowane pokazy zapraszała potencjalnych klientów jedynie drogą telefoniczną, przy wykorzystaniu telemarketingu, przy czym telemarketerzy korzystali z określonych przez spółkę wytycznych oraz scenariuszy rozmów.
W skryptach rozmów telemarketerów można odnaleźć między innymi następujące treści: „Dzwonię z poradni diagnostycznej i rejestruję na bezpłatne badania w ramach ogólnopolskiej kampanii profilaktycznej. Przebadamy pana/panią pod kątem schorzeń układu pokarmowego, krążenia, bólów kręgosłupa i stawów. Badania skierowane są do osób powyżej 55 roku życia.", „Po badaniu będzie konsultacja, podczas której pozna pan nowoczesne metody terapeutyczne.", „Przypominam, że badanie odbędzie się ... (wskazywano datę, godzinę i miejsc), proszę pamiętać o zabraniu ze sobą, nr rejestracyjnego, dowodu osobistego, legitymacji ubezpieczeniowej, komórki". Nawet kończąc rozmowę, telemarketerzy podkreślali, że chodzi o badania, żegnając się np. w następujący sposób: „Ja jeszcze dzień przed, zadzwonię by przypomnieć o badaniu."