#RZECZoBIZNESIE: Andrzej Rzońca: Wprowadzenie euro jest nierealne

Wchodzenie do wspólnego obszaru walutowego z chronicznie chorymi finansami publicznymi nie powinno mieć miejsca – mówi Andrzej Rzońca, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich, główny doradca FOR, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

Aktualizacja: 03.01.2017 13:46 Publikacja: 03.01.2017 11:05

#RZECZoBIZNESIE: Andrzej Rzońca: Wprowadzenie euro jest nierealne

Foto: tv.rp..pl

Wg gościa realizacja propozycji przyjęcia przez Polskę euro jest zupełnie nierealna. - Wprowadzenie euro w Polsce wymagałoby znowelizowania polskiej konstytucji. Tymczasem polskie partie nie są w stanie zgodzić się nawet co do dnia tygodnia, czy pory roku – mówił.

- Nie sądzę, żeby w przewidywalnej perspektywie udało się zbudować poparcie dla zmiany polskiej konstytucji – dodał Rzońca.

Wyjaśnił, że w polskim społeczeństwie euro nie cieszy się popularnością. - Jeszcze w 2004 r. poparcie dla wprowadzenia euro było wyższe niż poparcie przystąpienia do Unii Europejskiej – przypomniał ekspert. - Obecne niskie poparcie dla euro wiąże się z kłopotami strefy euro. W 2004 r. euro było postrzegane jako następca niemieckiej marki. Dzisiaj Polacy postrzegają euro jako substytut greckiej drachmy – ocenił.

Rzońca przyznał, że póki strefa euro nie rozwiąże swoich problemów, wchodzenie do niej byłoby obarczone sporym ryzykiem. - W strefie euro mamy bardzo rachityczny wzrost, nierozwiązane problemy na południu Europy i przy tej polityce EBC te problemy nie zostaną usunięte – stwierdził.

- Rośnie liczba przeciwników euro, a tym samym rosną zagrożenia dla stabilności strefy euro – dodał.

Jednym z pozytywów wejścia do strefy euro wg gościa jest fakt, że taniej moglibyśmy obsługiwać nasz dług publiczny. - Z drugiej strony niższe stopy procentowe w strefie euro generują najpoważniejsze ryzyko jakie wiąże się z członkostwem dla kraju takiego jak Polska, która wciąż rozwija się szybciej kraje przeciętne w strefie euro – wyjaśnił.

- Nie twierdzę, że euro jest czymś złym – zaznaczył Rzońca. - Powinniśmy trwale spełniać warunki wprowadzenia euro, bo zasadniczym warunkiem są zdrowe finanse publiczne – mówił.- Potrzebujemy zdrowych finansów publicznych do szybkiego wzrostu, niezależnie od tego czy będziemy mieli złotego, czy euro. Powinniśmy się przygotowywać, ale w przewidywalnej perspektywie zapewne nie dołączymy do strefy euro – uzupełnił.

Ekspert tłumaczył, że gdybyśmy prowadzili rozsądną politykę mielibyśmy skuteczny amortyzator zewnętrznych wstrząsów. - W przeszłości złoty okazywał się bardzo skutecznym amortyzatorem. Teraz może być inaczej, bo mimo dobrej koniunktury złoty jest bardzo słaby – ocenił.

- Jeżeli nasza polityka gospodarcza jest na tyle nieodpowiedzialna, że nawet złoty przestaje być skutecznym amortyzatorem zewnętrznych wstrząsów, to tym bardziej nie jesteśmy przygotowani do wprowadzenia euro – dodał.

- Wchodzenia do strefy euro z finansami publicznymi, które są w złym stanie mogłoby oznaczać dla Polski scenariusze podobne do tych jakie realizują się w Grecji. Wchodzenie do wspólnego obszaru walutowego z chronicznie chorymi finansami publicznymi, których choroba zamiast być leczona jest pogłębiana, nawet gdyby było wykonalne i możliwe, nie powinno mieć miejsca – podsumował temat euro.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne