GDYNIA 2016: Wydarzenie, na które wszyscy czekali: „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego

To bardzo mocny film. Trudny, bo rzeź na Wschodzie w latach 1943-44 jest do dzisiaj tematem, o którym rzadko mówi się głośno.

Aktualizacja: 23.09.2016 18:45 Publikacja: 23.09.2016 15:47

Kadr z filmu"Wołyń"

Kadr z filmu"Wołyń"

Foto: materiały prasowe

"Wołyń” to historia młodej dziewczyny z polskiej rodziny, która zakochuje się w ukraińskim chłopcu. Rodzina wydaje ją za mąż za starszego, zamożnego sołtysa. Zosia rodzi synka, opiekuje się też dwojgiem dzieci męża z poprzedniego małżeństwa. Ale tęsknota za tamtym uczuciem w niej zostaje. Nawet wtedy, gdy na Kresach Ukraińcy zaczynają wyrzynać Polaków. W potworny, sadystyczny sposób.

— Kiedy robiłem „Różę”, to obiecałem sobie, że nigdy więcej nie będę kręcił filmów historycznych — mówił na konferencji prasowej Wojciech Smarzowski. — Bo u nas nie ma pieniędzy na takie kino, a widzowie nie chcą oglądać czołgów z tektury. Ale „Różę” wiele osób fantastycznie odebrało. Nie chodzi nawet o to, co mówili, lecz jak milczeli. „Róża” działała na emocje ludzi. I wtedy wpadły mi w ręce relacje ocalałych z rzezi Polaków. Czytałem bardzo dużo, całe kontenery lektur. Między innymi wpadł mi w ręce zbiór opowiadań Stanisława Srokowskiego „Nienawiść”. Poraziło mnie w tej książce to, żę jest ona opowiadana z perspektywy dziecka. Pan Stanisław stał się moim pierwszym nauczycielem tych wydarzeń. Zaczynając od tego, żeby nie nazywać tego rzezią wołyńską, bo w Wołyniu zginęło ok. 60 tysięcy Polaków, a w pozostałych województwach kresowych znacznie więcej.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Film
Festiwal w Cannes oficjalnie otwarty. Nagroda za całokształt twórczości dla Roberta De Niro
Film
Cannes 2025: Trump kontra europejskie kino
Film
„Zamach na papieża". Jest zwiastun filmu Bogusława Lindy i Władysława Pasikowskiego
Film
Nieznana biografia autora „Zezowatego szczęścia". Zapomniany mistrz polskiego kina
Film
Od klasyków „Sami swoi” oraz „Prawo i pięść” po „Różę” Wojciecha Smarzowskiego