Rz: Rozmawiamy o różnych wymiarach rozwoju gospodarczego, ale też wpływie technologii na biznes. Firmy, produkując odzież sportową, korzystają z materiałów opracowanych przy użyciu najnowocześniejszych technologii, ale jakie zastosowanie ma ona przy zwykłej odzieży?
Jacek Kujawa: To nie jest zwykła odzież, tylko bardzo modna. A w związku z tym musimy ją szybko produkować, nadążając za potrzebami klientów. Technologia ma tu zastosowanie.
Jesteśmy po dwóch rewolucjach. Pierwsza to e-commerce, który wszedł do sektora fashion, tak jak wcześniej do sprzedaży muzyki, AGD czy elektroniki. Teraz ma miejsce druga rewolucja, obejmująca sklepy stacjonarne. To nie są już tylko lada i wieszaki z ubraniami. Sklepy są naszpikowane elektroniką. U nas stosujemy heat mapy (z ang. mapy ciepła, tj. pokazujące mniej i bardziej uczęszczane miejsca w sklepie – red.), śledząc, jak poruszają się klienci po sklepie. Dzięki temu jesteśmy w stanie rozpoznać np. ich wiek i płeć. Stosujemy też oświetlenie progresywne, czyli dostosowujące się np. do pory dnia.
Zmieniamy też sposób oznakowania odzieży. To nie są już zwyczajne kody, które skanuje sprzedawca i dzięki temu wie, co sprzedaje.
To znaczy, że metki znikną?