Euro 2016: Walia-Belgia 3:1

Walia niespodziewanie wygrała w ćwierćfinale z Belgią 3:1 i awansowała do półfinału Euro. O finał Walijczycy powalczą z Portugalią.

Aktualizacja: 01.07.2016 22:56 Publikacja: 01.07.2016 17:18

Euro 2016: Walia-Belgia 3:1

Foto: AFP

UEFA zapowiadała spotkanie dwóch najskuteczniejszych drużyn na Euro 2016 (Belgia strzeliła osiem goli, Walia - 7) bardzo poetycko:

 

"Czy walijskie smoki są zagrożonym gatunkiem na Euro 2016, a może Bale pośle Czerwone Diabły do piekła" - czytamy na profilu UEFA na Twitterze. To nawiązanie do przydomków obu drużyn.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Belgowie - ale Lukaku w 1. minucie nie sięgnął dośrodkowania z lewej strony. Chwilę później z prawej strony dośrodkował Eden Hazard - ale niecelnie.

Początek meczu to przewaga Belgów - w 3 minucie ładny przechwyt w środku pola zanotował Axel Witsel i natychmiast posłał długą piłkę do Carrasco, ale ten przegrał pojedynek biegowy z walijskim obrońcą.

W 5. minucie z piłką na lewe skrzydło zbiegł Hazard, ale jego dośrodkowanie było bardzo niecelne - piłka przekroczyła linię końcową boiska.

W 6. minucie powinno być 1:0! De Bruyne posłał piłkę na lewe skrzydło do Lukaku, ten wbiegł w pole karne i podał do stojącego bez krycia w polu karnym Carrasco. Carrasco długo składał się do strzału - a kiedy w końcu uderzył, piłkę odbił walijski bramkarz. Ta trafiła jednak pod nogi Meuniera, ale jego strzał zablokowali obrońcy, podobnie jak strzał Hazarda. Chwilę później po rzucie rożnym bliski pokonania walijskiego bramkarza był Alderweireld.

Walijczycy odpowiedzieli atakiem lewym skrzydłem - po dośrodkowaniu z tej strony głową - wysoko i niecelnie - strzelał Robson-Kanu.

W 9. minucie z jednoosobową kontrą na bramkę Belgów ruszył Gareth Bale, który wpadł w pole karne i uderzył mocno - piłka zatrzepotała jednak w bocznej siatce.

W 13. minucie było już 1:0 dla Belgii! De Bruyne ładnie rozciągnął obronę Walijczyków, piłka trafiła przed pole karne do Nainggolana, a ten przymierzył i uderzył potężnie w samo okienko! Hennessey był bezradny.

 

Walijczycy po utracie gola wcale nie rzucili się do ataku - na boisku wciąż dominowali Belgowie, w którym to zespole pierwsze skrzypce grał Kevin De Bruyne. Za każdym razem, gdy dość wolno grający Walijczycy zbliżali się do belgijskiej bramki, narażali się na groźną kontrę, którą często zatrzymywali faulami taktycznymi. W efekcie po 20 minutach już trzech Walijczyków miało na swoim koncie żółte kartki.

W 25. minucie Walijczycy powinni jednak byli wyrównać. Walijczykom udało się uruchomić Ramsey'a po prawej stronie pola karnego Belgów, Ramsey precyzyjnie podał piłkę w pole karne do Neila Taylora, a ten z pięciu metrów natychmiast uderzył - Courtois jednak w sobie tylko znany sposób odbił ten strzał!

Walijczycy starali się atakować lewą stroną, gdzie niezbyt dobrze radził sobie Jordan Lukaku. Po jednej z akcji tą stroną Belgowie musieli wybijać piłkę na rzut rożny. Ten bardzo dobrze wykonał Ramsey, piłka trafiła na głowę niepilnowanego Ashleya Williamsa, a ten mocnym strzałem trafił piłką do bramki przy prawym słupku. 1:1!

 

Do ataku natychmiast rzucili się Belgowie. W 32. minucie Carrasco z prawej strony wrzucał piłkę na Romelu Lukaku, ale ten nie sięgnął piłki. Chwilę później Bale ruszył z kontrą, przebiegł przez pół boiska, znalazł się przed Courtois, ale jego strzał belgijski bramkarz zdołał obronić.

W 39. minucie rzut rożny mieli Belgowie. Po jego rozegraniu piłka wybita przez Walijczyków trafiła do stojącego 30 metrów od bramki De Bruyne, ten natychmiast wrzucił ją w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Alderweireld, który zdołał uderzyć głową - strzał ten był jednak za słaby, by zaskoczyć Hennessey'ego.

W 42. minucie mieliśmy powtórkę akcji bramkowej dla Walii - z rzutu rożnego wrzucał Ramsey, a Williams pozbawiony krycia uderzył piłkę głową. Tym razem jednak wysoko nad bramką. Minutę później strzał z dystansu oddał De Bruyne - ale wyraźnie przestrzelił.

Ostatnią akcję przeprowadzili Walijczycy - Ramsey, znów prawą stroną, zbliżył się do pola karnego i dośrodkował, a Robson-Kanu uderzył piłkę głową. Strzał był jednak za słaby, by zaskoczyć Courtois. Do przerwy 1:1.

 

W drugiej połowie w drużynie Belgii na boisku pojawił się Fellaini, który zastąpił Carrasco. W 47. minucie to właśnie Fellaini rozciągnął piłkę na prawe skrzydło, tam był Meunier, który pięknie dośrodkował w pole karne, Lukaku wyskoczył do piłki i zdołał ją uderzyć, ale strzał był nieprecyzyjny i minął bramkę.

 

W 49. minucie strzału sprzed pola karnego próbował De Bruyne - piłka jednak przeszła nad poprzeczką. Chwilę później z lewego skrzydła zszedł do środka Hazard, który próbował zmieścić piłkę pod prawym spojeniem słupka z poprzeczką - jego strzał był jednak minimalnie niecelny.

W 51. minucie znów z prawej strony dośrodkowywał Meunier i znów głową starał się strzelić Lukaku, którego jednak tym razem dobrze pilnował Williams.

W 55. minucie na prowadzenie wyszła jednak nie Belgia, lecz Walia! Bale z głębi pola posłał długą i precyzyjną piłkę do Ramsey'a, ten pognał prawym skrzydłem i posłał piłkę płasko w pole karne do Robsona-Kanu. Stojący tyłem do bramki Robson-Kanu zmylił obrońców zagrywając piłkę piętą za siebie, obrócił się i precyzyjnym uderzeniem pokonał Courtois!

W 63. minucie 30 metrów od bramki Hennessey'ego faulowany był Nainggolan. Do piłki podszedł De Bruyne - uderzył mocno, celnie, ale w sam środek bramki.

W 70. minucie De Bruyne wpadł w pole karne i chciał wyłożyć piłkę Romelu Lukaku, ale napastnika Belgii ubiegł Chester. Trzy minuty później po wrzutce z prawej strony dobrze w powietrze wyszedł Fellaini, ładnie się złożył i uderzył głową mocno, ale minimalnie niecelnie. Nawet jednak, gdyby trafił, gola by nie było - na pozycji spalonej stał bowiem - i absorbował uwagę obrońców - Romelu Lukaku.

W 75 minucie akcja dwójki rezerwowych - Mertensa (wszedł na boisko chwilę wcześniej) i Fellainiego - ten pierwszy dośrodkował, ten drugi chciał strzelać, ale przeszkodził mu Ben Davis.

W 78 minucie w polu karnym padł Romelu Lukaku - ale sędzia nie dopatrzył się faulu. Po kilkudziesięciu sekundach uderzenie Witsela z 25 metrów przeszło nad bramką. W 82. minucie znów w polu karnym Walijczyków padł Belg - po starciu z Williamsem przewrócił się Nainggolan. Powtórki wykazały, że Williams nie atakował piłki, tylko nogę rywala - sędzia jednak nie odgwizdał karnego. Walijczycy cofnęli się głęboko, a Belgowie ruszyli do frontalnego ataku.

W 86. minucie Walijczycy postawili kropkę nad "i" - znów dośrodkowanie z prawej strony, do piłki w polu karnym wyskoczył Sam Vokes, który kilka minut wcześniej zastąpił Robsona-Kanu, obrońca nie zdołał go zablokować a Vokes precyzyjnym uderzeniem pokonał Courtois!

Belgowie rzucili się jeszcze do ataku, ale widać było, że nie wierzą już w odwrócenie losów tego spotkania. Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty, w czasie których Belgowie atakowali, ale niewiele z tego wynikało. Walia wygrała z Belgią 3:1 - i to ona zmierzy się w półfinale Euro z Portugalią!

Przed meczem:

Piłkarze Walii i Belgii rywalizowali ze sobą w eliminacjach do dwóch poprzednich wielkich turniejów. Bilans tych gier jest remisowy. Stawką piątkowego meczu w Lille, godz. 21, będzie półfinał mistrzostw Europy. Walia debiutuje w kontynentalnym czempionacie, zaś Belgia odnosiła już sukcesy, zajmując drugie miejsce w 1980 roku i trzecie w 1972.

Przed brazylijskim mundialem w 2014 roku Belgowie wygrali w Cardiff z Walijczykami 2:0, zaś w rewanżu w Brukseli, mając awans w kieszeni, zremisowali 1:1. Bramkę stracili dwie minuty przed końcem, a jej autorem był Aaron Ramsey. To były wyjątkowo udane eliminacje dla Belgów, którzy nie przegrali żadnego z dziesięciu spotkań, a zgoła odmienne dla Walijczyków. Ci z kolei wygrali zaledwie trzykrotnie i zajęli przedostatnie, piąte miejsce w grupie.

Pierwsza potyczka w kwalifikacjach ME 2016 zakończyła się bezbramkowym remisem, zaś niemal dokładnie rok temu Walijczycy zwyciężyli u siebie 1:0 po golu swej największej gwiazdy Garetha Bale'a.

W trwających mistrzostwach Europy Bale zdobył już trzy bramki i jest współliderem najskuteczniejszych, z Francuzem Antoine Griezmannem i Hiszpanem Alvaro Moratą. Łącznie w kadrze Bale zanotował już 22 trafień. Jeśli wpisze się na listę strzelców w piątek, zrówna się w klasyfikacji wszech czasów z mającymi po 23 gole Ivorem Allchurchem (1950-1966) i Trevorem Fordem (1946-1956). Zdecydowanie najlepszy z dorobkiem 28 bramek jest Ian Rush (1980-1996).

- Belgia to bardzo dobry zespół z wieloma dobrymi graczami. Ale my też mamy doświadczonych zawodników i chcemy spróbować zagrać tak dobrze, jak tylko możemy. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie wygrać. A ostatnie zwycięstwo pamiętam bardzo dobrze, bowiem to był mój najważniejszy gol i do tego w 50. występie w drużynie narodowej - powiedział piłkarz Realu Madryt.

Meczów o punkty pomiędzy tymi reprezentacjami odbyło się dziesięć, w latach 1990-2015. Bilans wygląda następująco - cztery zwycięstwa "Czerwonych Diabłów", trzy Walijczyków oraz trzy remisy.

Ćwierćfinał Euro będzie szczególnym wydarzeniem dla czołowego gracza belgijskiego zespołu Edena Hazarda. Zanim w 2012 roku podpisał kontrakt z Chelsea Londyn, spędził pięć lat właśnie w Lille. Dla niego spotkanie na Stade Pierre Mauroy będzie jak powrót do domu. - Lille to jego młodość, Eden przyjechał tutaj mając 14 lat. To miejsce, gdzie dorastał, gdzie zaczynał profesjonalną karierę, tutaj dostał szansę, tutaj ma wielu przyjaciół. Z tym klubem związany jest też Divock Origi - powiedział trener Belgów Marc Wilmots.

Kapitan Belgów z powodu kontuzji uda opuścił dwa dni treningów, ale według miejscowych mediów będzie gotowy do gry o półfinał.

Spotkanie z Walią odbędzie się tuż przy belgijskiej granicy. - Stadion ma 50 tysięcy miejsc, ale myślę, że nasi kibice szczelnie by go wypełnili nawet gdyby miał ich 150 tysięcy - stwierdził Wilmots. "Nie straciliśmy gola w trzech spotkaniach z rzędu, co jest zasługą całego zespołu, ale przede wszystkim bramkarza Thibaut Courtois. To nasz zamek w drzwiach" - uważa dziennik "Het Laatste Nieuws".

Walia - Belgia 3:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Radja Nainggolan (13), 1:1 Ashley Williams (31-głową), 2:1 Hal Robson-Kanu (55), 3:1 Sam Vokes (86-głową)

Żółta kartka - Walia: Ben Davies, James Chester, Chris Gunter, Aaron Ramsey. Belgia: Marouane Fellaini, Toby Alderweireld

Sędzia: Damir Skomina (Słowenia)

Walia: Wayne Hennessey - Neil Taylor, James Chester, Ashley Williams, Ben Davies, Chris Gunter - Joe Allen, Joe Ledley (78. Andy King), Aaron Ramsey (90. James Collins) - Hal Robson-Kanu (80. Sam Vokes), Gareth Bale

Belgia: Thibaut Courtois - Thomas Meunier, Toby Alderweireld, Jason Denayer, Jordan Lukaku (75. Dries Mertens) - Yannick Carrasco (46. Marouane Fellaini), Radja Nainggolan, Kevin De Bruyne, Axel Witsel, Eden Hazard - Romelu Lukaku (83. Michy Batshuayi)

UEFA zapowiadała spotkanie dwóch najskuteczniejszych drużyn na Euro 2016 (Belgia strzeliła osiem goli, Walia - 7) bardzo poetycko:

"Czy walijskie smoki są zagrożonym gatunkiem na Euro 2016, a może Bale pośle Czerwone Diabły do piekła" - czytamy na profilu UEFA na Twitterze. To nawiązanie do przydomków obu drużyn.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową